Walery Woszynin
opowiedział nam o obozach medycznych w Rosji
Ciąg dalszy relacji
ze spotkania
z Walerym 20 marca 2005 w Gdyni - część I po kliknięciu
Pod koniec spotkania
z Gdyni Walery opowiedział nam o pracy nauczycieli Bal Vicas. Swami mówi, że praca z dziećmi jest niezwykłym
doświadczeniem. W Prasanthi Nilayam dwa lata temu odbywała się konferencja
nauczycieli Bal Vicas, podczas której
można było zadawać pytania. Jedno z pytań brzmiało: „Swami, jesteśmy
przygotowani, aby uczyć dzieci, ale stale nie mamy nikogo, kogo można by uczyć.
Co powinniśmy zrobić?” Baba odpowiedział: „Wszystko robicie bardzo dobrze.
Pracujcie tak dalej. A jak będziecie gotowi, to Ja dam wam dzieci.” Warto rozpocząć
pracę nawet z jednym dzieckiem. W Wołgogradzie nie było dzieci, które mogłyby
uczęszczać na zajęcia Bal Vicas. W
tej grupie było troje nauczycieli. Grupa rozpoczęła pracę od nauczania dorosłych,
którzy wcielili się w role dzieci. Pracując tak, nauczyciele nabierali wprawy.
Po pewnym czasie pojawiły się dzieci. Obecnie są 3 grupy Bal Vicas. W Organizacji
Sathya Sai praca z dziećmi jest bardzo ważna. W Kodeksie Postępowania Karty
Organizacji na trzecim miejscu wymienia się nauczanie Bal Vicas. W roku 1998 Walery zapytał Swamiego na interview czy
można już w Rosji wprowadzać program Wychowania w Wartościach Ludzkich. Swami
odpowiedział, że nie. W 2001 roku sam Swami na interview powiedział do
Walerego: „Już możecie wprowadzać program Wychowania w Wartościach Ludzkich do
szkół.” Baba nie tylko zezwolił ale nakazał. Walery zastanawiał się, co zmieniło
się przez ten czas. Nauczyciele przygotowali się do tej pracy, zaszły w nich
zmiany. W marcu w Rosji odbyło się seminarium dla wykładowców szkół publicznych
na temat Wychowania w Wartościach Ludzkich. W niektórych szkołach program WWL
jest oficjalnie włączony do programu nauki. Instytut Pedagogiki i Psychologii na
Uniwersytecie rozwija ten program. Wielu studentów obroniło prace magisterskie
na temat WWL. Żona prezydenta Kazachstanu często odwiedza Sathya Sai w Indiach.
Od przyszłego roku program WWL będzie oficjalnie nauczany w szkołach w Kazachstanie.
Pięć razy do Kazachstanu zapraszany był dr Art-Ong Jumsai - z Instytutu Wychowania
w Wartościach Ludzkich z Tajlandii. Każdemu spotkaniu przewodniczyła żona prezydenta
Kazachstanu. Uczestniczyło w nich w sumie 800 nauczycieli z różnych szkół i
dyrektorzy szkół. Na spotkaniach gościł też minister edukacji Kazachstanu. Mówiło
się wprost o Sathya Sai. Na początku żona prezydenta Kazachstanu opowiadała o
tym jak spotkała Sathya Sai. Kiedyś miała problemy ze zdrowiem. Stosowała różne
metody, by je wzmocnić, m.in. kąpiele w przeręblach. Kiedy zdrowie jej się poprawiło,
bardzo chciała rozpowszechniać te metody. Wtedy zaczęła czytać książki o Sathya
Sai. Pojechała z mężem na oficjalną wizytę do Indii i sama odwiedziła Sathya
Sai. Na interview Sai Baba powiedział jej: „Powinnaś się zajmować edukacją.
Jest ona bardziej potrzebna niż medycyna. Jak zmieni się poziom wiedzy, to
poprawi się zdrowie.” Obecnie żona prezydenta Kazachstanu jest kuratorem w
ministerstwie edukacji tego kraju. W Rosji od siedmiu lat prowadzone są letnie
obozy WWL dla dzieci.
Dalej
Walery opowiedział o tym, jak odpowiadać, gdy pytają nas o Sathya Sai. W Rosji
mówią, że jest On rektorem najlepszego uniwersytetu w Indiach i to jest prawda.
Mówią, że jest Nauczycielem Duchowym. Kiedy osoby postronne usłyszą takie
wytłumaczenie, będzie to dla nich do przyjęcia.
Pytanie z sali: Prosimy o opowieści na temat interview.
Odpowiedź Walerego: Ostatnie moje interview
miało miejsce w 2001 roku. Zapytaliśmy wówczas Swamiego o prezydenta Putina.
Baba odpowiedział, że na ten czas jest to dobry prezydent. Mówił nam, że w
Rosji ludzie mają bardzo mało pieniędzy i są bardzo biedni, ale jeszcze gorzej
było za Stalina. Swami obiecał nam, że już bardzo szybko nastąpią w Rosji zmiany.
Nie wiemy tylko co to znaczy „szybko”. Gdy rzeka wpada do oceanu, na początku
ocean nie przyjmuje jej. Żeby mogła wlać się do oceanu musi sama wlać dużo
miłości. Niedługo na całym świecie będą zmiany. Ostatnio Rita i Robert Bruce
byli na interview u Baby. Rita pytała: „kiedy na świecie będzie pokój?” Swami
odpowiedział, że w 2007 roku. Rita drążyła dalej temat: „ale Swami, mnie chodzi
o to, kiedy nie będzie żadnych wojen”. Swami ponownie odpowiedział, że w 2007.
Rita westchnęła, że tak długo na to czekamy. Swami odpowiedział, że On czeka na
to o wiele dłużej. Według proroctw Mahometa w 2013 roku zakończy się proces
przemiany ziemi. Po obchodach 80-tych urodzin Swamiego nastąpią poważne zmiany.
W ciągu paru sekund nastąpi zmiana świadomości światowej. Od 2007 do 2013 będą
miały miejsce gwałtowne przemiany, a teraz odbywa się proces przygotowawczy.
Swami zapewnił, że jeszcze za Jego życia świat się zmieni. Nie wiemy jak będzie
to wyglądało. Zmieniajmy sami siebie, by być gotowymi na wszelkie okoliczności.
Stale należy być czujnym i działać w Organizacji Sai. Swami powiedział: „Ja was
przygotowywałem do tej misji przez tysiące wcieleń”. Niezależnie czy weźmiemy
udział w tej misji ona się powiedzie. Swami ją wypełni. Możemy uważać, że nam
się powiodło, byliśmy przygotowywani do tej misji, aby teraz móc działać w Organizacji
Sai. Gdy Walery był w Prasanthi Nilayam, pewien wielbiciel mógł jeść śniadanie
razem ze Swamim. Zapytał wówczas Babę: „Swami, musiało się coś takiego stać
kiedyś w poprzednich żywotach, że ja mogę teraz być tu razem z Tobą”. Baba
odpowiedział: „Trzeba wieleset pozytywnych wcieleń, aby zasłużyć sobie obecnie
na taką miłość”. Byłoby bardzo nierozsądne, byśmy nie skorzystali z obecności awatara.
Nie należy tracić czasu na zbędne rzeczy, tylko pracować. Wielu z nas jest świadomych,
że wiele już stracili. Nie wolno tracić już ani sekundy. Czas, kiedy awatar
jest na ziemi, jest bardzo cenny. Kiedy my zrobimy jeden krok w Jego kierunku,
On zrobi w naszą stronę 100.
Walery
opowiedział nam historię aparatu fotograficznego. Na interview u Swamiego były
dwie grupy z Rosji. Ktoś miał aparat fotograficzny. Zrobiono wszystkim zdjęcia
ze Swamim. Baba nakazał, aby poodbijać te zdjęcia i rozdać uczestnikom
interview. Po kilku dniach Swami ponownie zaprosił jedną z tych grup na interview.
Zapytał: „Chcecie się sfotografować?” Nie mieli ze sobą aparatu. Baba zapytał
czy ta druga grupa dała im zdjęcia. Odpowiedzieli, że jeszcze nie. Swami
ustawił swoją rękę w poziomie i na niej pojawił się aparat fotograficzny, który
w środku miał nową kliszę. Ponownie zrobili sobie zdjęcia ze Swamim. Aparat ten
znajduje się teraz w Rosji u jednego z wielbicieli. Wszystkie zdjęcia udały
się, te z pierwszego interview i te z drugiego.
Walery
odwiedził Sathya Sai 15 razy. Miał 8 razy interview.