Śri Sai Satczarita – Biografia Śirdi Sai Baby – część 2
Cudowne życie i nauczanie Śirdi Sai Baby
Rozdział 3
Aprobata i przyrzeczenie Śirdi Sai Baby
            Jak zostało to opisane w poprzednim rozdziale, Śirdi Sai Baba dał mi Swoje pełne przyzwolenie na napisanie Satczarity, mówiąc: „Całkowicie się z tobą zgadzam w sprawie Satczarity. Wykonaj swój obowiązek, niczego się nie bój, uspokój umysł i miej wiarę w moje słowa. Gdy opiszesz moje cuda zniknie niewiedza, awidja. Jeśli ludzie będą jej słuchać uważnie i z oddaniem, ustąpi wówczas świadomość ziemskiej egzystencji i wzniosą się na silnych falach oddania i miłości do Boga. Kto zgłębi moje cuda, lile, ten otrzyma cenny klejnot wiedzy.”
            Słysząc to autor poczuł wielkie zadowolenie i natychmiast stał się człowiekiem nieulękłym i pewnym siebie, wierząc, że jego praca skazana jest na sukces. Następnie, zwracając się do Szamy - Madhawrao Deszpanda - Śirdi Sai Baba rzekł: „Gdy człowiek wypowie z miłością moje imię, spełnię jego życzenia i wzmocnię oddanie. A jeśli śpiewa żarliwie o moim życiu i uczynkach, otoczę go z przodu, z boku i ze wszystkich stron. Ci wielbiciele, którzy są do Mnie przywiązani sercem i duszą, słuchając tych opowieści, w naturalny sposób będą odczuwali szczęście. Wierz mi, tego kto śpiewa o moich cudach obdarzę bezkresną radością i stałym zadowoleniem. To mój szczególny sposób uwalniania osoby poddającej mi się całkowicie, wielbiącej mnie wiernie oraz pamiętającej i medytującej o mnie nieustannie. Czy ci, którzy powtarzają moje imię, wielbią mnie, myślą o moich opowiadaniach i o moim życiu, a tym samym zawsze o mnie pamiętają, mogą zachować świadomość rzeczy materialnych i przekazywanych sensacji? Wyrwę moich wielbicieli z paszczy śmierci. Kiedy moje opowieści zostaną wysłuchane, znikną wszelkie choroby. Zatem słuchajcie z szacunkiem moich opowiadań, myślcie o nich i medytujcie, weźcie je sobie do serca. To droga do szczęścia i zadowolenia. Duma i egoizm moich wielbicieli znikną, umysły słuchaczy się uciszą. A jeśli ktoś będzie miał serce wypełnione niezachwianą wiarą, to taka osoba stanie się jednością z Najwyższą Świadomością. Proste pamiętanie mojego imienia ‘Sai, Sai’ usunie grzechy z jej mowy i uczynków.”
Różnorodne prace wyznaczane wielbicielom
      Pan wyznacza wielbicielom różnorodne prace. Niektórzy otrzymują zadanie wznoszenia świątyń, aśramów i stopni prowadzących do rzeki - gatów. Inni zostali stworzeni do śpiewania na chwałę Pana lub pielgrzymowania. Mnie przypadła prSaiaca napisana Sai Satczarity. Ponieważ w niczym nie osiągnąłem mistrzostwa, to czuję, że nie posiadam kwalifikacji koniecznych do wykonania tej pracy. Dlaczego miałbym się więc podjąć tak trudnego zadania? Kto zdoła opisać prawdziwe życie Śirdi Sai Baby? Jedynie Jego łaska upoważnia człowieka do stworzenia tak skomplikowanego dzieła. Kiedy wziąłem do ręki pióro, Śirdi Sai Baba zabrał mi egoizm i sam wszystko napisał. Uznanie za to należy się Jemu, nie mnie. Chociaż urodziłem się jako bramin, to brakuje mi dwóch oczu: muzykalności i medytacji, śruthi i smruti. I dlatego w żadnym wypadku nie mógłbym napisać Satczarity. To łaska Boga sprawia, że niemowa mówi a kulawy wędruje po górach. Tylko On zna na to sposoby. Ani flet, ani harmonium nie wiedzą, jak powstaje dźwięk. O to troszczy się muzyk. Blask sączący się z kamienia księżycowego i falowanie oceanu nie zależą od klejnotu ani od morza, ale od wschodzącego księżyca.
Opowiadania Śirdi Sai Baby przypominają promień światła
    W wielu miejscach nad morzem ustawiono latarnie morskie, zapewniające marynarzom bezpieczną żeglugę. Dzięki nim unikają skał i niebezpieczeństw. Na oceanie ziemskiej egzystencji tym samym celom służą opowieści Śirdi Sai Baby. Są słodsze od nektaru i łatwe w słuchaniu. Żywoty świętych pełne są błogosławieństw. Gdy przesączy się ono przez uszy do serca, znika poczucie dualizmu i świadomości ciała, utożsamiane z egoizmem. Jeśli przechowujemy te historie w sercu, wówczas z ciała odpływa duma i wątpliwości, a na ich miejscu pojawia się obfitość mądrości. Przyjęty z miłością opis towarzyszącej Śridi Sai Babie czystej sławy niszczy grzechy. To proste ćwiczenie duchowe prowadzi do wyzwolenia. W złotym wieku sadhaną[1] był spokój ducha i ciała, sama-dama; w srebrnym wieku poświęcenie; w brązowym wieku wielbienie, a w obecnym wieku Kali śpiewanie imion Boga i wysławianie Jego chwały. To ostatnie ćwiczenie duchowe jest dostępne dla ludzi ze wszystkich klas społecznych. Praktykowanie innych sadhan, takich jak medytacja i koncentracja jest bardzo trudnie. Natomiast śpiewanie dla Pana i słuchanie opowieści o chwale Boga, Śirdi Sai Baby, okazuje się bardzo łatwe. Musimy tylko poświęcić im swoją uwagę. Słuchanie i śpiewnie o świętych wydarzeniach usuwa przywiązanie do zmysłów i przedmiotów ich pożądania oraz sprawia, że stajemy się beznamiętni, co ostatecznie doprowadza do samorealizacji. Mając to na względzie Śhirdi Sai Baba skłonił mnie do napisania Satczarity. Teraz wielbicie będą mogli bez trudności czytać i słuchać opowieści o Śirdi Sai Babie, a czyniąc to medytować o Nim i o Jego postaci. W ten sposób zyskają oddanie dla Śirdi Sai Baby, naszego Guru i Boga, staną się wolni od pasji i dostąpią wyzwolenia. W przygotowaniu i pisaniu Satczarity brała udział boska łaska. To ona tego dokonała, traktując mnie jak swój instrument.
Matczyna miłość Śirdi Sai Baby
            Wszyscy wiedzą, jak krowa kocha cielaka. Ma zawsze pełne wymiona i kiedy cielak biegnie do niej chcąc się napić, do wymion dopływa mleko. Podobnie ludzka matka ubiega potrzeby swojego maleństwa i karmi je piersią na czas. Jeśli chodzi o jego ubieranie i przystrajanie, to bardzo się stara i pilnuje, by pięknie wyglądało. Matka, widząc swoje dziecko dobrze ubrane i przystrojone czuje bezgraniczną radość, chociaż ono wcale o to nie dba. Miłość matki jest szczególna, nadzwyczajna i bezinteresowna, nie da jej się z niczym porównać. Prawdziwi nauczyciele duchowi odczuwają matczyną miłość do swych uczniów. W ten sposób kocha mnie Śirdi Sai Baba. Poniżej przytaczam na to przykład.
            W 1916 r. wycofałem się ze służby rządowej. Przyznana mi emerytura nie wystarczała na przyzwoite utrzymanie rodziny. Podczas święta Guru Purnima, obchodzonego tamtego roku w dniu 15 aszadha[2], udałem się do Śirdi wraz z innymi wielbicielami. Anna Czinczanikra, z własnej inicjatywy, tak modlił się wtedy za mnie do Baby: „Proszę, zechciej spojrzeć na niego łaskawym okiem. Emerytura, którą dostaje nie jest wystarczająca, a jego rodzina się powiększa. Daj mu jakieś zatrudnienie, usuń jego niepokoje i uczyń go szczęśliwym.” Śirdi Sai Baba odpowiedział: „Dostanie pracę, ale teraz powinien Mi służyć i być szczęśliwy! Jego garnki nigdy nie będą świeciły pustkami, zawsze będą pełne. Musi tylko skierować całą uwagę na mnie i unikać towarzystwa ateistów, ludzi niereligijnych i niegodziwych. Niech będzie skromny i pełen szacunku wobec wszystkich i wielbi mnie cały sercem i duszą. Jeśli to uczyni, zyska wieczną szczęśliwość.” (…)
Historia pewnego Rohila
            Opowieść o Rohilu[3] ilustruje wszechogarniającą miłość Śirdi Sai Baby. Pewien Rohil, wysoki i silny jak byk, przybył do Śirdi ubrany w długą kafni i zakochał się w Śirdi Sai Babie, który tam wówczas przebywał. Dniem i nocą recytował głośno szorstkim głosem wersy ze świętego Koranu i wołał ‘Allah ho Akbar - Bóg jest wielki’. Mieszkańcy Śirdi w ciągu dnia pracowali zwykle na polach. Gdy wracali wieczorem do domów, witały ich ochrypłe krzyki Rohila, męczące i kłopotliwe, nie dające im zasnąć. Przez kilka dni znosili to w milczeniu, ale gdy już dłużej nie mogli tego wytrzymać, zwrócili się do Baby i poprosili, żeby go pohamował. Śirdi Sai Baba nie odpowiedział na ich skargę. Przeciwnie, odesłał ich do pracy i poradził, żeby zajęli się własnymi sprawami. Wyjaśnił im, że Rohil ma bardzo złą żonę, która stara się sprowadzić na niego kłopoty. Słysząc jednak jego modlitwy, nie ma odwagi do niego podejść, dzięki czemu się nie sprzeczają. W rzeczywistości ów Rohil nie miał żony i Baba mówiąc o niej miał na myśli jego złe myśli, durbuddhi. Ponieważ Śirdi Sai Baba lubił modlitwy i wołanie do Boga bardziej niż cokolwiek innego, więc stanął po stronie Rohila, prosząc wieśniaków, żeby trochę poczekali i znieśli te niewygody. I rzeczywiście, po jakimś czasie one ustały.
Słodkie słowa Śirdi Sai Baby, przywodzące na myśl nektar
            Pewnego dnia w południe, po arathi, gdy wielbiciele mieli udać się do swoich domów, Śirdi Sai Baba dał im piękną radę:
            „Bądźcie kim chcecie, róbcie co chcecie, pamiętajcie jednak, że wiem o wszystkim, co robicie. Jestem wewnętrznym władcą każdej istoty i mieszkam w waszych sercach. To ja stworzyłem wszystko, cały ten ożywiony i nieożywiony świat. Jestem reżyserem, pociągam w tym wszechświecie za sznurki. Jestem Matką, początkiem wszystkiego, harmonią trzech gun, napędem zmysłów, stwórcą, opiekunem i niszczycielem. Ten kto skieruje na mnie całą swoją uwagę nigdy nie dozna zranienia. Za to maja, (złudzenie) wychłoszcze i wysmaga każdego kto o Mnie zapomina. Owady, mrówki, cały widzialny, ruchomy i nieruchomy świat jest moim ciałem, Moją formą.”
            Słysząc te piękne i cenne słowa natychmiast podjąłem decyzję, że nie będę służył nikomu innemu jak tylko mojemu Guru. Ale odpowiedź Śirdi Sai Baby, udzielona bratu Czinczanikarowi, a właściwie mnie, mówiąca, że dostanę pracę, krążyła mi po głowie i zacząłem się zastanawiać, czy rzeczywiście tak się stanie. Jak pokazała przyszłość, słowa Śirdi Sai Baby okazały się prawdziwe i otrzymałem stanowisko rządowe, jednak na krótki czas. Potem stałem się człowiekiem wolnym, oddanym wyłącznie służbie mojemu nauczycielowi duchowemu, Śirdi Sai Sai Babie.
            Zanim zakończę ten rozdział chciałbym poprosić czytelników, żeby omijali prawdziwe przeszkody, takie jak lenistwo, długie spanie, wędrujący umysł, przywiązanie do zmysłów, itd. i skierowali całą swoją uwagę na opowiadania o Śirdi Sai Babie. Niech ich miłość będzie naturalna, niech pomoże im poznać tajemnicę oddania. Niech nie dopuści, żeby wyczerpywały ich inne ćwiczenia duchowe. Niech stosują ten prosty lek, to znaczy, niechaj słuchają o życiu Śirdi Sai Baby. To zniszczy ich niewiedzę i zapewni im zbawienie. Skąpiec może się zatrzymywać w różnych miejscach, a mimo to będzie nieustannie myślał o swoim zakopanym skarbie. Pozwólcie, żeby Śirdi Sai Baba zasiadł na tronie serc wszystkich ludzi.
Pokłoń się Śri Sai – Niechaj we wszystkich sercach zapanuje spokój!
Rozdział 4
Misja świętych
            Pan Kriszna powiedział w Bhagawad Gicie, rozdz.4, werset 7-8: „Za każdym razem, gdy upada prawość i wzrasta niesprawiedliwość, pojawiam się, aby ochronić cnotę i zniszczyć zło. Chcąc podtrzymać dharmę manifestuję się wiek po wieku.”
            Taka jest misja Pana oraz mędrców i świętych, będących Jego reprezentantami. Aby ją wypełnić, pojawiają się w odpowiednim czasie i pracują we właściwy sposób. Kiedy podwójnie narodzeni, to znaczy bramini, wojownicy i kupcy, zaniedbują swoje obowiązki, a szudrowie, wykonujący najbrudniejsze i najcięższe prace fizyczne, chwytają się zajęć przeznaczonych dla ludzi z wyższych sfer; gdy nie szanuje się duchowych nauczycieli, a nawet się ich poniża; gdy nikt nie dba o instytucje religijne; gdy ludzie uważają, że posiedli ogromną wiedzę; gdy spożywają zabronione pokarmy i trują się używkami; gdy pod płaszczykiem religijności popełniają nadużycia, a przedstawiciele odmiennych odłamów religijnych zaczynają ze sobą walczyć; gdy bramini przestają adorować Boga, a ortodoksi odrzucają praktyki religijne; gdy jogini nie medytują; gdy członkowie społeczeństwa zaczynają myśleć, że bogactwo, potomstwo i żona powinno stać się przedmiotem ich wyłącznej troski i w ten sposób schodzą z prawdziwej drogi zbawienia – wtedy pojawiają się święci i starają się to wszystko naprawić słowami i uczynkami. Wskazują nam właściwą ścieżkę, pełniąc rolę świateł latarni… W ten sposób wielu świętych, takich jak: Niwrutti, Dnjandew, Mukabai, Namdew, Gor, Gonaji, Eknath, Tukeram, Narahari, Narsa Bhai, Sajan Kasai, Sawata, Ramdas i innych pojawiało się w różnych czasach, aby wprowadzić nas z powrotem na właściwą drogę. A teraz zszedł do nas Śri Sai Baba z Śirdi.
Śirdi jako święty bród
            Brzegi rzeki Godawari w okręgu Ahmednagar miały szczęście być miejscem narodzin i schronienia wielu świętych. Najsławniejszym z nich był Anjaneśwar. Śirdi należy do grupy wiosek wchodzących w skład obwodu (taluki) gminy i miasta Kopargaon w stanie Maharasztra. Po przekroczeniu rzeki Godawari w pobliżu Kopargaonu, wkraczamy na drogę prowadzącą do Śirdi. Po przejściu 9 mil, zwanych tutaj kos, dochodzimy do Nimgaonu, skąd już widać Śirdi. Śirdi jest równie słynne i dobrze znane jak inne święte miejsca, takie jak Gangapur, Nrsinhawadi i Audumbar na brzegu rzeki Kriszny. Podobnie jak rozwinął się duchowo wielbiciel Damodżi i pobłogosławił wioskę Mangalwedhę leżącą w pobliżu Pandharpuru, który jest celem pielgrzymek; jak wzrósł w cnotę Samarth Ramdas w Sadżdżangad (w Pałacu Monsunowym), a Śri Nrisinha Saraswati w dolinie rzeki Saraswati (Saraswatiwadi), tak Pan Sai, Sainath, rozkwitł w Śirdi i pobłogosławił je.   

tłum. J.C.
[1] Sadhana – praktyka duchowa
[2] Miesiąc aszadha wypada na przełomie czerwca i lipca
[3] Rohilowie są grupą etniczną wchodzącą w skład społeczności Pasztunów. 


 

Stwórz darmową stronę używając Yola.