Panowanie nad umysłem
Dwudziesty pierwszy dyskurs Sathya Sai Baby
wygłoszony podczas letnich kursów Summer
Showers w 1979 r.
Błogości doświadczymy, gdy poznamy duszę;
cierpienie jest wtedy, gdy Prawda pozostaje
nieznana.
Ten, kto zna Boga, naprawdę staje się Nim.
Ucieleśnienia boskiej atmy!
Śakti (moc, energia) kundalini tkwi w człowieku uśpiona w ćakrze muladhara, poniżej pępka. Aby ją obudzić, człowiek powinien
podjąć dhjanę (medytację).
Przebudzona kundalini przemieszcza
się od ćakry muladhara do ćakry sahasrara (tysiącpłatkowego lotosu
na szczycie głowy) przez ćakry: swadiszthana, manipura, anahata, wiśuddha i adźńa.
Aspirant duchowy (sadhaka) powinien siedzieć w postawie padmasana (lotosu) z głową, szyją i kręgosłupem niejako w prostej
linii. Sprzyja to płynnemu i niezakłóconemu przemieszczaniu się energii kundalini. Niektórzy utrzymują, że
podczas dhjany wzrok powinien być
skierowany na punkt między brwiami. Jednakże Gita radzi skupiać go na czubku nosa (nasagrze) i kontemplować Pana, który mieszka w sercu. Aby doświadczyć
prawdziwej rozkoszy dhjany, sadhaka nie powinien całkowicie zamykać
oczu, gdyż mogłoby to sprowadzić na niego laję,
czyli sen. Powinno się utrzymywać je półotwarte, gdyż sprzyja to eliminowaniu radźoguny i tamoguny.
Nowo inicjowani w ścieżkę dhjany często nie są w stanie cieszyć
się w pełni błogością dhjany.
Przyczyną tego stanu rzeczy jest brak spokoju. Na skutek bliskiego związku,
jaki mieli ze światem zewnętrznym, ze wszystkimi jego fantazjami i pokusami,
nie potrafią trwale skupić się na przedmiocie medytacji. Koniecznym wymogiem dhjany jest więc właściwe ukierunkowanie
myśli poprzez kontrolę umysłu.
„Praktyka czyni człowieka doskonałym”. Ciągła
praktyka jest niezbędna nawet w najzwyczajniejszych i rutynowych pracach,
takich jak chodzenie, czytanie czy pisanie. Także proces dhjany wymaga wytrwałej i solidnej praktyki.
Pierwszy krok w opanowywaniu umysłu polega na
wpojeniu mu faktu, że świat jest przemijający i w związku z tym czerpane z
niego przyjemności są chwilowe. Zmysłowe przyjemności nie dają zaspokojenia. Im
więcej pragnień zmysłowych się zaspokaja, tym więcej ich przybywa i tym intensywniejsze
się stają, niczym ogień, który z każdą dorzucaną wiązką chrustu bucha coraz
większym płomieniem.
Umysł nie ma własnej niezależnej tożsamości.
Jest to zlepek pragnień, które powstają z chwilowych zachcianek. Tkanina jest w
istocie zbitką nici. Nici, z kolei, są zasadniczo bawełną. Podobnie, pragnienia
powstają z podstawowych impulsów, a umysł składa się z tych pragnień. Tak jak
kawałek tkaniny rozpada się, gdy wyciągamy z niego nici, tak umysł też można
zniszczyć przez wykorzenienie pragnień.
Serce można porównać do nieba, umysł – do
księżyca, a intelekt – do słońca. Myśli pojawiające się w umyśle są jak
przelotne chmury. Przyczyna szczęścia i nieszczęścia albo przyjemności i bólu
człowieka leży w jego myślach. Jednakże te bliźniacze odczucia radości i smutku
mają swoje znaczenie tylko w świecie dwoistości. Tak jak aparat dostarcza
fotograficznego odbicia przedmiotu, na który jest skierowany, tak umysł
wchłania wrażenia przedmiotu, na którym się skupia. Im bardziej kierujemy go ku
światu przyjemności zmysłowych, tym bardziej odwodzi nas od Boga. Jasno
ilustruje to epizod z Ramajany.
Sita, towarzysząc Ramie, poszła do lasu z nastawieniem
całkowitego wyrzeczenia się świata. Jednak w lesie została oczarowana przez
złotego jelenia i zapragnęła go mieć. To pragnienie oddzieliło ją od Pana Ramy
i musiała usychać z tęsknoty na Lance.
Sita to boska córka Matki Ziemi. Wiedziała bardzo
dobrze, że złoty jeleń w lesie nie był rzeczywisty. Jednak zdecydowała się odegrać
ten dramat, aby ostrzec człowieka przed niebezpieczeństwami sprowadzanymi przez
umysł, który tęskni za ziemskimi dobrami.
Aspirant duchowy w swojej praktyce dhjany nie powinien więc dawać się
wciągać w wymyślne kaprysy umysłu. Przy praktykowaniu dhjany bardzo ważna jest czystość serca. Człowiek powinien
zrozumieć, że ta sama atma ożywia wszystkie
stworzenia. Powinien więc dzielić radości i smutki innych, tak jak gdyby były
jego własnymi. Gdy człowiek rozwinie takie uczucie duchowej empatii, staje się
zdolny do osiągnięcia Boskości poprzez praktykowanie dhjany.
Wielkość człowieka nie przejawia się w wielkich
zadaniach, które podejmuje ostentacyjnie. Przejawia się raczej w małych czynach
dokonywanych z absolutną szczerością i z wielkim sercem. Powinniśmy starać się
uświęcać każdą małą pracę, jaką wykonujemy, z poczuciem poświęcenia jej Bogu.
Co jest przyczyną ludzkiego nieszczęścia? Czy
smutek jest naturalny dla człowieka, czy jest jego wytworem? Źródłem smutku w
ostatecznym rozrachunku jest ignorancja. Z powodu ignorancji powstaje
przywiązanie, prowadzące do narodzin, które można nazwać bezpośrednią przyczyną
smutku. Zatem, by uniknąć smutku, musimy starać się pozbyć ignorancji. Smutek
nie jest dla człowieka naturalny. Gdyby tak było, jego eliminacja prowadziłaby
do unicestwienia ludzkiej natury. Małe dziecko tryskające radością w swojej kołysce
podpowiada, że radość jest dla człowieka naturalna. Gdy dziecko radośnie bawi
się w kołysce, matka w spokoju wykonuje swoje domowe obowiązki. Ale nagły płacz
dziecka sprawia, że rzuca swoją pracę i spieszy do niego, by sprawdzić czy nie
ukąsił je jakiś owad lub mrówka.
Nikogo nie pytamy, dlaczego jest szczęśliwy,
natomiast zmartwionego człowieka wypytujemy o przyczynę jego smutku. Radość
rzeczywiście jest naturalnym stanem człowieka, a smutek jest dla niego
nienaturalny. Ludzkie życie powinno promieniować radością i szczęściem.
Ignorancją jest myśleć inaczej. Musimy dostrzegać i pokazywać prawdziwą naturę
ludzkiego życia i jego wrodzoną boskość, przestrzegając określonych reguł dyscypliny.
Kriszna uczył ludzkość ścieżki prawdy poprzez
Ardźunę. Słowo ardźuna oznacza
czystość i świętość. W stanie Andhra Pradeś znajduje się słynne miejsce pielgrzymek
nazywane Śrisailam. Jest tam świątynia, w której Iśwarę (Śiwę) wielbi się pod postacią Mallikardźuny z małżonką Bhramarambą.
Gdy pojmiemy wewnętrzne znaczenie tych dwóch imion, będziemy w stanie zrozumieć
wewnętrzne znaczenie życia. Mallika
to jaśmin, a ardźuna znaczy czysty i
biały. Matka świata, Parwati, jest tu porównana do bhramary, czyli czarnej pszczoły. Tak więc, Boska Matka, która jest
jak czarna pszczoła, wchodzi do serca Iśwary,
który z kolei przypomina czysty biały jaśmin, i pije nektar Jego miłości.
Pszczoła naszego umysłu musi wejść do kwiatu naszego serca i pić nektar łaski
osadzonego tam Iśwary.
Często odwołujemy
się do „braterstwa człowieka” jako ideału. Ale jest wielu takich braci, którzy
kłócą się, idąc ze swoimi sporami nawet do Sądu Najwyższego. Jedność ducha jest
wyższym ideałem niż braterstwo człowieka. Zatem, aspiranci duchowi muszą starać
się wyjść ponad poziom braterstwa człowieka i zrozumieć poprzez doświadczenie,
że ta sama Atma mieszka we wszystkich
stworzeniach.
tłum. K.B.