Trzynasty dyskurs Sathya Sai Baby wygłoszony podczas letnich
kursów Summer Showers w 1979 r. Człowiek ma prawo
jedynie do działania; nie ma prawa do jego owoców. Jedynie Bóg może dysponować
owocami działań człowieka. Ucieleśnienia
boskiej atmy! Codziennie, od rana do nocy, przeznaczacie
swoje życie jedynie na zdobywanie środków na jego utrzymanie. Jakież to
szczęście zdobyliście, poświęcając swoje umiejętności i wykształcenie na
napełnianie żołądka, zapominając o Panu o lotosowych oczach? Człowiecze,
głęboko się nad tym zastanów! Ucieleśnienia
miłości! Od niepamiętnych czasów Bharat, dzięki swej
duchowej potędze, obdarzał ludzkość trwałym pokojem i szczęściem. Cel świętej dharmy Bharatu wyraża sentencja Samasta lokah sukhino bhawantu, czyli
„niech wszystkie światy będą szczęśliwe”. Aby chronić i zachowywać ten ideał,
królowie, mędrcy, święci i uczeni oraz liczne kobiety dawnych czasów poświęcali
wszystko i wiedli życie godne naśladowania. Poświęcenie (tjaga) jest esencją duchowego życia. Wszyscy ludzie bezwzględnie
muszą wcielać w życię tjagę. Nawet
jeśli ktoś nie chce się poświęcać, świat zmusi go do tego. Zatem, rozsądnie
jest poświęcić się zanim zostanie się do tego zmuszonym. W Bhagawad
Gicie Pan Kriszna podkreśla, że absolutna czystość serca jest niezbędnym
wymogiem do pójścia ścieżką poświęcenia. Czym jest poświęcenie? Czego musicie
się wyrzec? Czy tym czymś są przemijające bogactwa, jakie posiadacie? Czy wyrzeczenie
oznacza porzucenie żony i dzieci? Nie – to nie jest tylko kwestia otoczenia
warunkującego zewnętrzne życie człowieka. Wyrzeczenie oznacza porzucenie własnych
pragnień (kamy), gniewu (krodhy) i zachłanności, czyli skrajnej
chciwości (lobhy). Człowiek
generalnie utożsamia się z anatmą
(czymś różnym od ducha lub duszy), nie uświadamiając sobie swojej prawdziwej
natury. Odbicie nieba w naczyniu z wodą znika w chwili, gdy wylejecie wodę.
Podobnie, gdy zrozumiecie chwilową naturę wszystkiego, co nie jest atmą, zrozumiecie ulotne znaczenie
doczesnych pragnień (wody) i porzucicie je, zbliżycie się do atmy. Nie możecie osiągnąć Boskości,
dopóki nie poświęcicie pragnień, gniewu i chciwości. Pragnienia popychają was do postępowania
sprzecznego z ustalonym kodeksem społecznego zachowania, nawet kosztem utraty
honoru i szacunku. Sprawiają, że pogrążacie się w samolubstwie i lekceważycie
swoje obowiązki względem społeczeństwa i Boga. Przejawiają one swoją brzydotę w
każdym aspekcie waszego życia i zamieniają was w demona. Gniew niszczy wasz intelekt i wypacza osądy.
Człowiek pełen gniewu traci powodzenie we wszystkich przedsięwzięciach i naraża
się na społeczne potępienie. Przynosi hańbę sobie i swoim przyjaciołom, a
krewni opuszczają go. Zaczyna popełniać grzechy, czym rujnuje swoje życie. Lobha, czyli skrajna
chciwość, nie pozwala nikomu doznawać szczęścia. Skąpiec ani sam się nie cieszy
swoim bogactwem, ani innym nie pozwala z niego korzystać. Postępuje bardzo asekuracyjnie,
obawiając się utraty majątku albo uszczuplenia swojego bogactwa. Oto ilustrujące
ten stan małe opowiadanie. Było dwóch braci o imionach Sknera i Większy Sknera.
Stosownie do swoich imion, byli tak skąpi, że nawet nie odżywiali się właściwie.
Gdy modlili się do Boga o wsparcie w ich doczesnych przedsięwzięciach, nie
składali nawet najwedji (ofiary z
żywności dla Boga). Pozwalali Mu tylko rzucić na nią okiem i za chwilę sami ją
spożywali. Ich gorączkowym postępowaniem kierowała obawa, że słodkie ciasto pozostawione
na ołtarzu, w charakterze najwedji,
dłużej niż kilka sekund, może zostać uszczknięte przez mrówki, przez co stracą
kilka ziarenek cennego cukru! Pewnego dnia przyszła
wiadomość, że zmarł jeden z ich bliskich krewnych. Starszy brat, Większy
Sknera, postanowił osobiście złożyć kondolencje pogrążonej w smutku rodzinie i
dlatego wcześnie rano wyruszył piechotą. Nie pojechał autobusem lub pociągiem,
gdyż podróż tymi środkami transportu jest związana z nieznośnym obciążeniem w
postaci opłat za przejazd! Kiedy starszy brat poszedł,
Sknera zgasił lampę i postawił ją na parapecie. Podczas tej czynności został
użądlony przez jadowitego skorpiona i bardzo cierpiał. W tym czasie Większy
Sknera zdążył oddalić się już na dwie mile. Nagle zamyślił się i pośpieszył z
powrotem do domu. Spytany przez Sknerę o powód nieplanowanego powrotu, Większy
Sknera odpowiedział: „O bracie! Martwiłem się, że może po moim wyjściu nie
zgasiłeś lampy. Dlatego wróciłem, aby ci o tym przypomnieć”. Na to Skąpiec, nie
bacząc na nieznośny ból, powiedział smutno: „Ach! Twoje pragnienie oszczędzania
oliwy jest naprawdę godne pochwały, ale wielka szkoda, że twoje sandały zużyły
się bardziej tym niepotrzebnym powrotem!”. Wówczas Większy Sknera odrzekł: „Nie
martw się, mój drogi Sknero. Szedłem boso, trzymając sandały w rekach”. Takim
to utrapieniem może być lobha. Zatem, pragnienia, gniew i chciwość sprawiają,
że zanika oddanie i mądrość człowieka, a jego działania są skażone. Dlatego
Kriszna zalecił Ardźunie, aby był wolny od tych przywar, pokonał ułudę,
rozwinął wewnętrzne widzenie oraz duchową mądrość i kroczył ścieżką karma sannjasa jogi (wyrzeczenia owoców własnych
działań). W określeniu karma sannjasa joga mamy trzy słowa: karma, sannjasa i joga. Karma znaczy działanie, sannjasa
– wyrzeczenie się doczesnych skłonności (wasan)
i pragnień oraz wzniesienie się ponad przywiązania i niechęci, a joga to jedność z Boskością. „O Ardźuno” – powiedział Kriszna – „brakuje
ci aspektu sannjasy. Ciągle jeszcze
rządzą tobą przywiązania i ego”. Nikt nie może zaniechać działań. Cały czas
człowiek jest zajęty. Wyrzeczenie się działania (karma sannjasa) nie jest ani realne, ani praktyczne. „Tak więc wszystkie swoje działania dedykuj
Bogu i wykonuj je dla Jego przyjemności, wówczas utwierdzą cię one na ścieżce bhakti (wielbienia)”. W ten sposób Kriszna
wtajemniczył Ardźunę w karma jogę. Karma joga powinna stać się dla
człowieka czymś naturalnym. Każdy wykonywany czyn powinien uwznioślać i
uszlachetniać wykonawcę. Nie wystarczy, że ktoś tylko słucha czegoś szlachetnego
– trzeba wziąć to sobie do serca i rozmyślać o tym. Kiedyś pewien mędrzec przyniósł na dwór króla
trzy lalki i poprosił o wskazanie najlepszej. Sprytny minister wsunął cienki
drut do ucha każdej lalki. W przypadku pierwszej lalki drut wyszedł przez
drugie ucho, a w przypadku drugiej – przez usta. W trzeciej lalce drut wszedł w
jej głąb. Opierając się na tym
teście, minister orzekł, że trzecia lalka jest najlepsza. Reprezentowała ona
człowieka, który rozumiał i zachowywał prawdziwe znaczenie wszystkiego co
usłyszał i wcielał to w życie. Druga lalka odpowiadała komuś, kto dużo mówi, a
nie praktykuje tego, co usłyszy. Pierwsza lalka oznaczała najgorszych wśród
ludzi – tych, którzy po prostu wysłuchują jednym uchem, a wypuszczają drugim. Uczniowie powinni wysłuchiwać świętego
przesłania Gity i wchłaniać je do
serca. Rozumiejąc prawdę, że bezinteresowna praca wykonywana dla przyjemności
Boga (karma joga) jest wznioślejsza
niż porzucenie wszelkiego działania, powinni służyć społeczeństwu w
bezinteresowny sposób, nie oczekując nagrody. Rozwijajcie miłość do wszystkich,
aby chciwość nie osłabiła waszej wiary w Boga. Powinniście też w możliwie
najwyższym stopniu panować nad pragnieniami i gniewem.