Jedenasty dyskurs Sathya Sai Baby wygłoszony
podczas letnich kursów Summer Showers
w 1979 r.
Miłość jest formą brahmana; brahman jest boską
miłością. Połączenie ludzkiej miłości z boską miłością wprowadza kosmiczny porządek. Osoba pełna miłości osiąga adwajtę.
Ucieleśnienia
miłości!
Osoba chcąca urzeczywistnić Boskość musi
spełnić warunek wstępny ćittaśuddhi,
czyli czystości serca. Tak jak jadowite stworzenia, w rodzaju węży i
skorpionów, nie wejdą do czystego i oświetlonego pokoju, tak pożądanie, gniew,
zawiść i nienawiść nie wstąpią do czystego i mądrego umysłu. Usunięcie ignorancji nie jest zadaniem
niemożliwym, jak zadanie umycia do białości mlekiem węgla drzewnego. Ktoś
pragnący rozproszyć ciemność ignorancji musi koniecznie nabyć dźnianę (duchową mądrość). Tak jak do
rozproszenia ciemności potrzeba lampy, tak jedynym środkiem zaradczym mogącym
uwolnić od ignorancji jest dźniana,
czyli mądrość. Brak wiedzy jest podobny do śniedzi na miedzianym naczyniu,
którą można wyczyścić; jest podobny do łuski pokrywającej ziarna ryżu, które
można usunąć w procesie młócenia. Ardźuna, który był pełen wątpliwości i wahań,
nie potrafił dostrzec swojej prawdziwej natury. Przygnębiony nie potrafił
działać zgodnie z poleceniami Kriszny. Dlatego Kriszna, by natchnąć go odwagą i
pewnością siebie, udzielił mu nauk świętej jogi duchowej mądrości – dźniany jogi. Powiedział: „Ardźuno,
wszystkie działania muszą ostatecznie znaleźć swoje spełnienie w dźnianie i dlatego muszą być skrupulatnie
wykonywane”. Wielu ludzi w celu nabycia dźniany
odprawia jadźnie i jagi (obrzędy ofiarne). Niektóre z nich,
takie jak jagiaśwamedha i radźasuja
(ofiara konia i ceremonia odnowy władzy królewskiej), dla zwykłego człowieka są
zbyt kosztowne i rozbudowane. Ludzie odprawiają jagi także w doczesnych celach. Przebiegają one w oparciu o guna dharmę, a nie samadźika dharmę, czyli Iśwara
dharmę (dharmę wolną od samolubnych
pragnień). Dźniana może być rozważana na różne sposoby. Można
uważać ją za jadźnię, a nawet tapas, czyli wyrzeczenia, dzięki którym
ludzie próbują osiągnąć boskość. Dźniana
jadźnię może odprawiać każdy, niezależnie od kasty, wyznania, religii czy
sekty. Każdy, kto podejmuje działania jako ofiarę dla Boga, ku Jego zadowoleniu
i bez jakiegokolwiek oczekiwania na jej owoce, odprawia dźniana jadźnię. Kriszna mówi: „Ci, którzy we wszystkich
działaniach postrzegają Brahmę, zaprawdę odprawiają dźniana jadźnię”. Kriszna rozpalał w Ardźunie ogień dźniany. Aby zapalić lampę, potrzeba naczynia,
oliwy, knota i ognia. Ale, co najważniejsze, musi być ktoś, kto ją zapali.
Podobnie, aby można było rozpalić w człowieku ogień dźniany, powinien on posiadać w sobie zbiornik wajragji (nieprzywiązania), oliwę bhakti (oddania), knot indrija
nigrahy (panowania nad zmysłami) i ogień atma wićary (dociekania jaźni). „Te ważne cechy są w tobie obecne,
dlatego rozpalę w tobie ogień dźniany”
– rzekł Kriszna. Wyjaśniając przyczynę, dla której dokonano
rozróżnienia na kasty, Kriszna powiedział: „Stworzyłem cztery warny, aby wesprzeć swadharmę, samadźika dharmę,
wiśwa dharmę i Iśwara dharmę i osadzić je trwale w tym świecie, aby dzięki temu
płomień dźniany zawsze jasno świecił”.
Te cztery warny to: bramini, kszatrijowie, wajśjowie i siudrowie.
Strofy wedyjskiego hymnu Purusza sukta
opisują te różne warny jako części
ciała Pana. Bramini, którzy traktują Wedy
i śastry jako wieczne i niezmienne
prawdy i jako drogi, którymi ludzkość musi iść z postępem, stanowią twarz
Brahmy. Kszatrijów, czyli wojowników,
którzy poświęcają swoje ciała dla kraju i wykazują męstwo w obronie krajowej
kultury i terytorialnej integralności, opisuje się jako ramiona. Bogaci wajśjowie, którzy poświęcają się dobroczynności,
rozdając wszystkim swoje bogactwa, to uda. Siudrowie
są stopami Brahmy; ci angażują się w podtrzymywanie regularnego zaopatrzenia w
pożywienie. Każdy narząd pracuje zgodnie z resztą ciała,
wypełniając sumiennie jemu przypisane funkcje. Gdyby coś złego stało się
jakiejś części, szkodę ponoszą wszystkie narządy, więc śpieszą, by uśmierzyć
ból dotkniętej części. Oto mały przykład dla zilustrowania tej sytuacji.
Człowiek idzie drogą, a jego oczy zauważają cierń. Dzięki wewnętrznej
komunikacji miedzy oczami znajdującymi się na twarzy i stopami u dołu ciała,
stopy unikają urazu ze strony ciernia. Gdy jednak cierń przebije podeszwę
stopy, oczy dzielą ból, roniąc łzy współczucia. W podobny sposób różne kasty powinny
współdziałać i dzielić ze sobą radości i smutki. Ten duch wzajemnej miłości i
jedności w społeczeństwie jest niezbędny dla wspierania i ochrony dharmy. W ciele to samo serce ożywia
głowę, ramiona, uda i stopy, płynie przez nie ta sama krew. Nie ma tu więc miejsca
na różnice między tymi czterema częściami ciała. Tak samo bramini, kszatrijowie, wajśjowie i siudrowie
muszą pamiętać, że są motywowani przez tę samą boską siłę życiową i nie mogą
dopuszczać do powstawania różnic i dyskryminacji między kastami. Niestety, z
upływem wieków to wewnętrzne znaczenie uległo zapomnieniu i system kastowy
uczyniono podstawą do sekciarskich rozróżnień i społecznej dysharmonii. Mądrość porównuje się do łodzi, która może
przewieźć człowieka przez burzliwe wody samsary,
czyli doczesnej egzystencji. O mądrości mówi się też, że jest ogniem, który spala
iluzje, nieczystości i dziwactwa ludzkiej natury. Zbadajmy w tym kontekście
związek między ogniem i pożywieniem. Dym zależy od ognia, chmura zależy od
dymu, deszcz zależy od chmury, zbiory zależą od deszczu, pożywienie zależy od
zebranych plonów. Dalej, postawa i cechy naszego umysłu są uwarunkowane przez żywność
jaką spożywamy. Spójrzmy też na mądrość jako miecz. Żądza,
gniew, namiętność, chciwość, pycha i zawiść zakorzeniają się w naszych sercach i
wyrastają niczym potężne drzewa, niszcząc nasze wrodzone człowieczeństwo.
Mądrość jest mieczem, którym musimy ściąć te drzewa i wieść spokojne i
szczęśliwe życie. W ten sposób w czwartym rozdziale Gity Kriszna wyjaśnił pochodzenie
czterech warn i opisał dźniana jogę. Podkreślił tam, że jeśli
podejmuje się dźniana jadźnię, nie
trzeba odprawiać żadnej innej jadźni.
Nawoływał, aby Ardźuna poświęcił Panu swoje działania i by przez nie zrozumiał
jedność ludzkości. Jadźnia jest
poświęceniem Panu wszystkich mocy, jakimi człowiek jest obdarzony. Może być
prowadzona przez wszystkich – mężczyzn, kobiety, dzieci, starców, ludzi
bogatych i biednych. Każdy, kto wykonuje działania w duchu poświęcenia Panu,
odprawia dźniana jadźnię. Do takiego
odprawiania nie są potrzebne pieniądze ani materiały. Prawość jest przy tym najważniejszym
wymogiem, serce jest ołtarzem, myśli – ofiarami, a rozkosz – końcowym owocem.
Działania w tym duchu należy podejmować dla osiągnięcia najwyższej radości, radości
życia, radości ducha i radości, jaką jest Boskość. Dźniana jadźnia ma miejsce kiedy spełniamy czyny porzucając ducha
przywiązania i ego. Jej esencją jest nieustanne staranie, aby żyć w świadomości
jaźni. „Kim jesteś? Skąd przyszedłeś? Dokąd
zmierzasz?” Znajdujemy się w godnym pożałowania położeniu, ciągle powtarzając
„moje” i „twoje” i nie znając odpowiedzi na wymienione pytania. Gdzie byliście
przed urodzeniem? Gdzie będziecie po śmierci? Kim są wasze dzieci? Kim są wasi
przyjaciele? Człowiek nie ma niczego, co mógłby nazwać swoim. Wszystkie te
związki powstają z samolubnych przywiązań i nie wskazują na żadne trwałe więzy.
„Dostrzeż tę prawdę – powiedział Kriszna do Ardźuny – nie pielęgnuj postawy
słabości i ułudy, która rodzi się z ignorancji. Nie trać ducha, nazywając tych
ludzi wujami, guru, przyjaciółmi i dostojnikami.” Dalej powiedział z naciskiem:
„O Ardźuno! Nie jesteś zabójcą a oni nie są zabijani. Te ciała są na
podobieństwo zwykłych ubrań. Nikt nie żałuje wyrzucanych starych i zabrudzonych
ubrań. Wszystkie te ciała są jak znoszona, do wyrzucenia odzież”. Ardźuna miał wątpliwości. „Porównanie ciał do
zużytych ubrań może być trafne w przypadku ludzi w wieku 80, 90 czy 100 lat,
ale jak może być słuszne w odniesieniu do ciał tych, którzy mają pięć czy
dziesięć lat?”. Kriszna na to odpowiedział: „Nie masz możliwości decydowania,
kto jest stary, a kto nie. Takie rozróżnianie jeszcze się w tobie nie rozwinęło”.
Podam wam mały przykład. Dziesięć lat temu kupiliście materiał na ubranie,
schowaliście gdzieś i zapomnieliście o nim. Teraz zdarzyło się, że
otworzyliście almirah (szafkę) i
materiał zwrócił waszą uwagę. Zaraz zanieśliście go do krawca i zamówiliście płaszcz.
Z radością założyliście ten nowy płaszcz. Jednak gdy pochyliliście się do przodu,
płaszcz rozdarł się. Smutno wam, że ten nowy płaszcz się rozdarł. Stało się
tak, gdyż chociaż płaszcz jest nowy, materiał pochodzi ze starych zapasów.
Podobnie jest z ciałami młodych osób, które mogą wyglądać na nowe i świeże, ale
mogą pochodzić ze starych zapasów należących do poprzednich inkarnacji. Tak jak
ubranie jest okryciem ciała, tak ciało jest okryciem ducha. Kriszna porównał
ciało do ubrania, które ulega zabrudzeniu i zużyciu, opada i zamienia się w
popiół. W chwili śmierci odrzucamy jedno ubranie i zakładamy inne. Nikt nie narzeka,
gdy mu się powie, że ogień jest gorący, albo lód zimny. Są to całkiem naturalne
zjawiska. Podobnie dla ciała, które się urodziło, czymś naturalnym jest umrzeć.
Opłakiwanie tego to czysta ignorancja. Dla zbadania tej ignorancji niezbędna
jest wiedza o jaźni. Powinnością każdego człowieka jest nabycie tej wiedzy,
rozpoznanie prawdziwego celu życia i dążenie do połączenia się z Boskością. W ten
sposób Kriszna udzielał Ardźunie nauk o wzniosłej mądrości i o świętości dźniana jadźni, a tym samym nakłaniał go
aby przystąpił do walki. „O Ardźuno! Nie myśl, że walczysz przeciwko
swoim krewnym i przyjaciołom. Przyjmij, że zwalczasz własne nikczemne skłonności.
Wstępują one do twojej natury jak przyjaciele, a potem dręczą cię jak wrogowie,
dlatego powinieneś walczyć przeciwko swoim złym cechom, korzystając ze wsparcia
dobrych. Bezustannie myśląc o mnie, kontynuuj walkę” – radził Kriszna.