Swami powtarza nam, że jedynie w głębi
ciszy możemy usłyszeć głos Boga. Oto kolejna historia opowiadająca o
Niezgłębionej Ciszy, będącej Bogiem. Rama, Sita i Lakszmana wędrując przez las
dotarli do aśramu, w którym mieszkało wielu mędrców wraz ze swoimi żonami. Rama
i Lakszmana przyłączyli się do mężczyzn, a Sita usiadła z kobietami. Ponieważ
wszyscy mężczyźni byli sannjasinami, wiec wyglądali niemal tak samo. Nawet Rama
i Lakszmana nosili proste stroje z kory, jak mieszkańcy lasu i mieli zmatowione
włosy, jak większość tych mężczyzn. Sita pochodziła z królewskiej rodziny i
była wychowana w atmosferze spokoju. Ucieleśniała skromność i moralność. W
obecności mędrców pochylała głowę w geście pokory i nie spoglądała w górę. Żona
jednego z mędrców zapytała Sitę: „Przyszłaś sama, czy z mężem?” Sita odrzekła,
że z mężem siedzącym teraz z sannjasinami, poczym zamilkła. Ponieważ nie
przekazała im więcej informacji, kobieta zapytała: „Czy twoim mężem jest ten
człowiek z węzłem włosów na głowie?” Sita poruszyła jedynie delikatnie głową z
jednej strony na drugą, dając do zrozumienia, że nie, to nie jest jej mąż. „Czy
to ten z długą brodą?” Sita ponownie dyskretnie poruszyła głową, dając
przeczącą odpowiedź. „Czy to ten z długimi wąsami?” Kolejny negatywny ruch
głową. „Czy to ten z długimi paznokciami?” Sita przez cały czas zaprzeczała,
poruszając odrobinę głową. Gdy w końcu pytania jasno wskazały Ramę, wspaniałego
mężczyznę z łukiem i błękitną skórą, Sita siedziała nieruchoma i milcząca.
Paramatmę, Najwyższego Boga, można poznać jedynie w ciszy. Rodzimy się jako
ludzkie istoty. Czy jesteśmy ciałem? Czy jesteśmy energią życia? Czy jesteśmy
umysłem? Czy jesteśmy inteligencją? Swami przypomina nam o wedyjskiej odpowiedzi:
„Nie tym, nie tym, nie tym”. Skoro każde pytanie, jedno po drugim, uzyskało
negatywną odpowiedź, to pozostała tylko jedna kwestia: „ Czy jesteśmy Atmą?”
Nie pojawi się po niej odpowiedź, lecz milczące rozpoznanie wielkiej prawdy.
Swami mówi, że znaczenie odpowiedzi Sity odkrywa Prawdziwą Jaźń. Wskazując
Duchową Prawdę potwierdza ją, odpowiadając milczeniem: ‘Tak’. Swami często mówi o pięciu powłokach
pasujących do siebie, z której każda jest coraz subtelniejsza. Pierwszą jest annamajakośa, powłoka pokarmowa,
najbardziej zewnętrzna, tworząca najbardziej gęsty aspekt istoty i odnosząca
się do ciała fizycznego. Drugą jest pranamajakośa,
powłoka witalna, nazywana czasami ciałem astralnym. Jest to sfera pięciu zmysłów
i pięciu pran odpowiadająca za krążenie energii życiowej i tworząca najgęstszą
część ciała subtelnego. Trzecią jest
manomajakośa, powłoka odnosząca się
do umysłu i pięciu organów poznania, stanowiących jego instrumenty. Czwarta
jest widźnianamajakośa, powłoka
intelektualna, związana z buddhi –
zdolnością postrzegania intuicyjnego i rozróżniania, tworząca najdelikatniejszy
aspekt ciała subtelnego. Piąta jest anandamajakośa,
powłoka błogości, najsubtelniejszy aspekt istoty, tworząca ciało przyczynowe.
Ciała grube, subtelne i przyczynowe, zbudowane z pięciu powłok, wiążą się z
jednym z trzech stanów świadomości – z jawą, ze snem i ze snem głębokim.
Korespondują także z każdą z trzech liter tworzących AUM, pierwotny dźwięk, z którego umysł projektuje wszechświat.
Wszystkie te powłoki w powłokach tworzą upadhis,
ograniczone wyposażenie duszy indywidualnej, fizyczne i mentalne. Składają się
także na fizyczne i subtelne aspekty świata. Te iluzoryczne wytwory iluzorycznego
umysłu są tworzywem iluzji, maji. Nad
tym wszystkim znajduje się ich baza, nazywana turiją, mahakaraną i
pierwszą przyczyną. Jest nią Pierwiastek Duchowy, będący Prawdziwą Rzeczywistością…
jedyną niezmienną egzystencją, na której pojawiają się i znikają te wszystkie
złudne projekcje. Pięć powłok tworzących trzy stany doświadczania, pięć grubych
i subtelnych elementów, pięć zmysłów postrzegania, trzy guny i różnorodne
aspekty umysłowe są różnymi sposobami mówienia o iluzji, maji oraz tłumaczenia wielkiej złudy imion i form, tworzących
mnogość istot i rzeczy w tym świecie. Maja
to inna nazwa umysłu zrodzonego z ignorancji. Wedanta uczy nas, że ignorancja
jest wielkim złudzeniem, z którego rodzi się iluzja świata. Wszystkie imiona i
formy tworzące fatamorganę świata, igrają na bezkresnym Oceanie sat-ćit-anandy[1],
na podobieństwo nieustannie przekształcających się fal i piany, poruszanych na
powierzchni głębokiego, niezmiennego oceanu. Historia Śiwy i Parwati, tak samo
jak cudowna historia o oświeceniu Brighu, opisana w Upaniszadzie Taittarija,
ilustrują stopniowe usuwanie tych powłok, leżących jedna nad drugą, gdy tylko
aspirant jest przygotowany na przyjęcie najwyższej mądrości. Obecność guru
przyspiesza proces przebijania się coraz głębiej przez warstwy własnej iluzji,
dopóki nie dotrzemy do samego Źródła, do niezmiennej prawdy o Jaźni. W
opowiedzianej historii czysty oddech łączy się z planem witalnym, cudowny obraz
Pana z oczyszczonym planem mentalnym, wspaniałe światło łączy się z planem
buddhi oraz z promiennym słońcem Gayatrii budzącym intelekt intuicyjny, a OM,
czysty dźwięk tworzenia z planem przyczynowym. Ponad tym wszystkim
rozprzestrzenia się cisza rzeczywistości, wieczny Boski Pierwiastek, Nieśmiertelna
Jaźń. Kiedy uczeń jest gotowy na ostateczne błogosławieństwo, guru poleca mu
szukać Tego, którego poznając poznajemy wszystko… Tego, dzięki któremu wszystko
jest widoczne, ale którego nigdy nie zobaczymy… Tego, dzięki któremu wszystko
słyszymy, ale którego nigdy nie usłyszymy… Tego, z którego wszystko wyrasta, w
którym wszystko żyje i w którym wszystko się roztapia. Gdy uczeń odkrywa w
sobie te kolejne warstwy, guru ponagla go, żeby szedł dalej nie zatrzymując się
w żadnym miejscu i wnikał głębiej i głębiej. Gdy odrzuci wszystkie powłoki,
odpowiedź sama się odsłoni w ciszy Rzeczywistości. Guru nie mówi, czym jest
Prawda. Wskazuje, co nie jest prawdą i popędza ucznia. Jeśli uczeń ugrzęźnie na
jakimś poziomie i zabłądzi, guru wyciąga go stamtąd i skłania, by szedł dalej wyznaczoną
drogą, dopóki nie osiągnie Najwyższej Mądrości.
z http://sathyasaimemories.wordpress.com/
tłum. J.C.