Kultywowanie dobrych myśli, uczuć i
pragnień
Czwarty dyskurs wygłoszony przez Śri
Sathya Sai podczas obchodów święta Daśara w 1976 roku
Dopóki
nie pozbędziesz się lenistwa i opieszałości,
nie
odnajdziesz prawdy.
Dopóki
nie uwolnisz się od działania pełnego namiętności,
nie posiądziesz
oddania.
Oddanie
możesz osiągnąć jedynie dzięki satwagunie.
Taka
jest objawiona prawda.
(wiersz
w telugu)
Ucieleśnienia boskiej atmy!
To, o czym
rozmyśla umysł, warunkuje wrodzone impulsy, które utrzymują się w sercu (hridaja) w postaci wasan, czyli tendencji. Doświadcza tego każdy człowiek stanowiąc
unikalną istotę w bezmiarze boskiego stworzenia. Myśli, uczucia i działania
człowieka w teraźniejszości tworzą podstawę dla jego przyszłości. Dlatego,
jeśli ktoś pragnie wieść spokojne i bezpieczne życie w przyszłości, powinien
już teraz pielęgnować w sobie dobre myśli, uczucia i impulsy. Przemienią się
one w przyszłości w potężne drzewo kontemplacji (czintanas), które wyda owoce. Niestety, obecnie człowiek stał się
ekspertem w wynajdywaniu błędów u innych zamiast poszukiwać swoich własnych.
Oznaką ignorancji jest sądzić, że może nas ochronić lub zbawić inny człowiek, gdy za nim
podążymy i będziemy go naśladować. Każdy powinien uświadomić sobie prawdę, że jeden
niedojrzały owoc nie może podtrzymywać drugiego. Głupotą jest myśleć w ten
sposób. Tak naprawdę, to drzewo podtrzymuje wszystkie niedojrzałe owoce. Ludzka
istota jest jak niedojrzały owoc. Drzewem jest atmiczna moc, która podtrzymuje
wszystkie niedojrzałe owoce, czyli ludzkie istoty.
W historii
Bharatów, czyli mieszkańców Indii, bardzo
ważne miejsce zajmuje wielki epos Bhagawatha. Jego autor Pothana swoje wielkie
dzieło w języku telugu ofiarował jedynie Bogu i w ten sposób uświęcił swoje
życie. Mimo, że doznał wielu trudności i cierpień z powodu braku pożywienia i
odzieży, to jednak spędzał swój czas szczęśliwie, modląc się i wielbiąc swego
Pana Ramę w najrozmaitszy sposób. Jego poetyckie dzieło jest wartościowe i święte.
Był on wielkim poetą.
Pewnego
dnia jego szwagier oraz inny szanowany poeta, Śrinatha, mając o Pothanie mylne
mniemanie, że marnuje swoją wartościową poezję, bo nie wykorzystuje jej do
zdobywania bogactwa, próbowali doradzać mu mówiąc: „Pothana, marnujesz swoją
cenną poezję. Swoje wielkie dzieło powinieneś ofiarować jakiemuś królowi. Otrzymując
w zamian bogactwa mógłbyś prowadzić szczęśliwe życie. Ty i twoja rodzina
moglibyście żyć w luksusie. Możesz nawet teraz zadedykować swoją poezję
jakiemuś wielkiemu królowi”. Czy
wiecie, jaka była odpowiedź Pothany? Była wzniosła, święta i doskonała.
Odpowiadając na radę szwagra, Pothana zarecytował wiersz w telugu, którego
treść była następująca: „Czyż mógłbym moje dziewicze poetyckie dzieło, które jest
tak delikatne jak świeże kiełki słodkiego mango, ofiarować nikczemnym władcom,
by żyć skażonym pożywieniem przez nich ofiarowanym? Uważam za właściwe, by raczej
ofiarować je prawdziwemu poecie prowadzącemu godne życie wieśniaka i utrzymującemu
się z owoców własnego trudu w polu lub utrzymującego siebie, swoją żonę i
dzieci korzonkami i bulwami rosnącymi w lasach”.
Następnie
wyjaśnił: „Mylicie się sądząc, że król, czyli zwyczajny śmiertelnik, może uchronić
nas od nędzy. Nigdy! Jedynym, który chroni każdą żywą istotę, również i mnie,
jest Pan Śri Rama, ucieleśnienie boskiej atmy. Nie jest moim przeznaczeniem żyć
z dobroczynności królów lub cesarzy, którzy mogą sprofanować to święte poetyckie
dzieło będące niczym innym, jak ucieleśnieniem samej bogini Saraswati. Niech się
dzieje co chce, ja ofiaruję to święte dzieło jedynie Panu Ramie!”. W ten sposób postępując Pothana udowodnił,
że jest wielką i szlachetną duszą ofiarując swoje myśli, słowa i czyny paramatmie, czyli najwyższej duszy. Całe
swoje życie poświęcił jedynie Bogu.
Innym
wielbicielem, który oprócz wielu zalet miał niezachwiane przywiązanie do Boga,
był Goparadżu. Był on także wielbicielem Pana Śri Ramy i oddał się całkowicie
Jego lotosowym stopom. Pełne jego imię brzmiało Kanczarla Gopanna. Pracował on
jako administrator pod rządami króla Tanisza. Każdą swoją pracę poświęcał Panu
Śri Ramie i nieustannie o Nim rozmyślał, niezależnie od tego, jaką pracę
wykonywał. Postanowił on, że całe swoje życie poświęci służbie Panu Ramie, a
nie zaspokajaniu egoistycznych pragnień. Taki był jego cel. Niezależnie od
trudności, a nawet fizycznych cierpień
doznanych podczas uwięzienia za rzekome przywłaszczenie sobie części funduszy
zebranych jako dochód dla państwa, nie zaniechał rozmyślań o Panu Ramie. W
końcu Pan Rama pojawił się przed królem Taniszem i zapłacił żądaną sumę w
imieniu Gopanny, uwalniając go tym samym od oskarżeń i fizycznych cierpień.
Święte i pełne poświęceń życie Śri Gopanny jest monumentalnym przykładem
prawdy, że Pan Rama zawsze przychodzi z pomocą pełnemu oddania wielbicielowi i
chroni go.
Trzecim
przykładem całkowitego poddania się Panu Śri Ramie jest święty Tjagaradża. On
także ofiarował wszystko – swoje myśli, słowa i czyny Panu Ramie i spędził
swoje życie na ciągłym wyśpiewywaniu chwały Pana. Nie obchodziło go bajeczne
bogactwo otrzymane w darze od króla i odrzucił je natychmiast jako mało
znaczące w porównaniu z bogactwem łask otrzymanych i okazywanych mu przez Pana
Ramę. Właściwie zapytał on sam siebie: „Umyśle! Powiedz mi prawdę – czy to
bogactwo da mi więcej szczęścia, czy obecność boskiego Pana Ramy? ”.
Jaki
czynnik grał motywującą rolę u tych trzech wielbicieli, dzięki któremu mogli
oni rozwinąć tak całkowite oddanie się Bogu? Niewątpliwie był nim umysł. Cały
świat zależy od umysłu. Bez umysłu świat nie może istnieć, dlatego bardzo
istotne jest, aby każdy człowiek starał się go właściwie ukierunkować,
doświadczać boskości w każdej podejmowanej czynności i dzięki temu uświęcać
swoją egzystencję jako ludzka istota. Kiedy ten sam umysł wybiera złą drogę,
może powodować spustoszenie i pogrążyć ludzka istotę w bezdennej głębinie. Inną
cechą ludzkiego umysłu jest wynajdywanie błędów u innych a pomijanie ich
zasług. A kto tak naprawdę jest uprawniony do szukania błędów u innych? Jedynie
taka osoba, które sama jest pozbawiona błędów. Ktoś, kto sam jest winny, nie ma
prawa szukać błędów u innych. Właściwie osoba, która nie popełnia żadnych błędów,
posiadająca nieskazitelny charakter nie będzie nawet próbować wynajdywać błędów
u innych. Stąd, pierwszym i głównym obowiązkiem każdego sadhaki jest próbować
usunąć swoje własne słabości i błędy.
Na
przykład, czy możecie spać spokojnie, kiedy do waszej sypialni zakradł się wąż?
Nie, będziecie starać się pozbyć węża lub złapać go i zabić. Nie spoczniecie
dopóki tego nie uczynicie. Jednak obecnie człowiek próbuje cieszyć się zdrowym
snem chociaż jadowite węże czyli pragnienia doczesnego świata, zagościły w jego
sercu i wciąż się mnożą. Dopóty, dopóki one w nim pozostają, nie zazna spokoju
umysłu ani szczęścia. Nie będzie też mieć motywacji, aby podążać świętą
ścieżką.
Ucieleśnienia
boskiej atmy! Ludzkie życie jest wielkim cudem. Zadziwiający jest fakt, że próbujecie
naśladować to, co uważacie za złe, a nie czynicie żadnego wysiłku, aby praktykować
to, co uważacie za dobre.
Punjasja phalamiczanthi
Punjam neczczanthi manawah
Papam kurwanthi sarwada
(wiersz
w sanskrycie)
Nie jesteście
skłonni do przyjmowania owoców waszych grzechów, ale podejmujecie grzeszne
działania. Chcielibyście z pewnością cieszyć się owocami chwalebnych czynów,
ale wcale nie staracie się ich podejmować. Pragniecie czegoś, ale pracujecie na
rzecz zupełnie czegoś innego. Jaka jest więc pewność, że tak postępując otrzymacie
właściwy rezultat? Dlatego waszym obowiązkiem jest dołożenie starań, aby
otrzymać upragniony cel. Aby ten cel osiągnąć, musicie przede wszystkim
właściwie ćwiczyć wasz umysł.
Urodziliście
się w tym świecie, ale po co? Po to, by nie rodzić się ponownie. Nie czynicie
jednak żadengo wysiłku, aby zrozumieć tajemnicę waszych narodzin. Mówi się: „Dżanthuman nara dżanma durlabham”, co znaczy że ludzkie narodziny są bardzo
rzadkim wydarzeniem. Tylko wtedy, kiedy uświadomicie sobie wagę tego
stwierdzenia i zrozumiecie, że narodziny w ludzkim ciele są rzadkim darem od
Boga przyznawanym nam przez wzgląd na nasze zasługi nagromadzone w licznych
poprzednich wcieleniach, podejmiecie wysiłek, aby uświęcić wasze życie jako
istoty ludzkiej. Czy jedzenie, picie, zabawa, spanie i śmierć mają być celem waszego życia? Na pewno
nie. Dlaczego urodziliście się na tym świecie? Dlaczego żyjecie? Dlaczego
pragniecie świętego wyzwolenia? Pytania te musicie rozważać przynajmniej w
pewnym zakresie. Aby tego dociec, musicie ćwiczyć wasz umysł we właściwy sposób
i napełniać go świętymi myślami. Musicie rozpoznać prawdę, że umysł jest
odpowiedzialny zarówno za dobre jak i złe czyny. Ten fakt musi być dla was
jasny, bez cienia wątpliwości. Dlatego starajcie się angażować umysł w świętą
kontemplację Boga, podejmujcie świętą i bezinteresowną służbę dla społeczeństwa
oraz kultywujcie prawe zachowanie. Nie potrzebujecie praktykować standardowych
zaleceń zapisanych w świętych pismach, epopejach i legendach. Nie musicie angażować
się w nie, ale musicie zrozumieć naturę umysłu i przynajmniej w pewnym zakresie
prowadzić prawe życie. Podczas tych dziesięciu dni musicie spróbować zbadać
naturę umysłu, jego najważniejsze składniki, jego tajemnicę i cel. Musicie
także starać się rozwikłać znaczenie jego dwoistej roli.
Ucieleśnienia
boskiej atmy! Musicie podjąć wysiłek, aby kontrolować umysł tak, żeby nie ulegał
rozkojarzeniom wskutek emocji i ekscytacji, ale by pozostawał spokojny i
zrównoważony. Nie powinniście tracić równowagi umysłu z powodu jakichkolwiek
trudności, przypadków losowych, skandali i wrogiego nastawienia napotykanych w
zewnętrznym świecie. Nie powinniście zbytnio ulegać rozkojarzeniu, czy
poruszeniom, bo są one tylko odzwierciedleniem umysłu. W każdej sytuacji
musicie pozostawać jedynie świadkami (sakszi)
i nie dać się ponieść emocjom. Podstawą wszystkich emocji i wzburzeń umysłu
jest apeksza, czyli pragnienie
ziemskich przedmiotów. Wczoraj już wam to wytłumaczyłem, że to apeksza pcha was w dół, a upeksza wznosi na wyższy poziom świadomości,
dlatego musicie wznieść się na poziom, na którym będziecie mogli panować nad
nimi obiema.
Aby
uświadomić sobie naturę umysłu, musicie zrozumieć, że umysł bazuje na
postanowieniach i rozwiązywaniu problemów (sankalpy). Musicie także kontrolować umysł tak, aby nie zbaczał na
złą drogę i nie popełniał pomyłek wynajdując błędy u innych. Trzeba
uświadomić sobie , że nie ma większego grzechu niż to. Czyniąc to gromadzicie
więcej grzechów i marnujecie cenne życie. Dlatego sadhaka, który chce prowadzić
święte i boskie życie, musi zaniechać wynajdywania błędów u innych i dążyć
do świętego i czystego postrzegania.
Niestety,
nie potraficie uświadomić sobie prawdziwej natury umysłu pomimo praktykowania
przez wiele lat duchowej sadhany, udziału
w satsangach i podejmowania
licznych działań dobroczynnych na rzecz społeczeństwa. Dopóki nie potraficie
uświadomić sobie natury umysłu, żadna sadhana,
czyli wykonywanie rytuałów, takich jak jadźnie
i jagi, nie pomogą wam zapewnić
spokoju umysłu, odpoczynku, czystej świadomości i świętych myśli. Nie można
osiągnąć wewnętrznej czystości dzięki zewnętrznym działaniom. Nie możecie
osiągnąć sukcesu w żadnym waszym przedsięwzięciu bez rozwijania wiary w siebie
i czystej świadomości. Dlatego w pierwszym rzędzie musicie rozwijać wiarę w
Boga i wiarę w siebie. Tylko wtedy będziecie mogli osiągnąć czystość
świadomości. Osiągnąwszy czystość świadomości będziecie mogli osiągnąć również
stan pobożności. Musicie zrezygnować z mieszania się w cudze sprawy, ale
powinniście pomagać innym tak dalece, jak tylko to możliwe, starając się nie
wynajdywać w nich błędów. Najważniejszym obowiązkiem duchowego aspiranta jest
oczyszczanie umysłu z nagromadzonych nieczystości.
Istnieje
tylko jeden umysł we wszystkich ludzkich istotach, chociaż myśli, słowa i czyny
ludzi różnią się. Umysł ma skłonności do
podążania w różnych kierunkach za rozmaitymi przedmiotami. Działanie, które tak
zmienny umysł skoncentruje na pojedynczej myśli, uczuciu lub kierunku, nazywa
się dhjaną, czyli medytacją. Kiedy
analizujemy uważnie zasadę jedności w różnorodności i różnorodność w jedności,
to staje się jasne, że nie jest to jedynie slogan, ale naturalne i święte zjawisko
boskiej kreacji. Przedmiotem dhjany
jest medytowanie o tej zasadzie. Nie powinniście pozwolić ego na dostęp do
umysłu. Jednakże zasada „Ja” (aham) istnieje w każdej indywidualnej
jednostce. Zasada ta jest wieczna, czysta i jest ucieleśnieniem prawdy. Ego,
czyli ahamkara jest przemijające, to
znaczy, że pojawia się i znika. Dlatego nie powinniście przywiązywać dużej wagi
do tego przemijającego ego. Powinniście natomiast nadać znaczenie wiecznej
zasadzie „Ja” (aham). Kiedy będziecie w stanie uświadomić
sobie prawdę, że zasada „Ja” (aham) jest taka sama w każdej jednostce,
wówczas ego nie będzie miało dostępu do umysłu. To karamu[1]
jest bardzo kłopotliwe! Nigdy nie da wam szczęścia. Podstawowe znaczenie w
duchowej sadhanie ma kontrola umysłu i ukierunkowanie go tak, aby był w stanie
urzeczywistnić prawdziwą naturę ‘Aham’.
Czy jest to przywiązanie do zmysłowych przyjemności, czy brak przywiązania, czy
zarabianie na życie, cokolwiek może być polem działania dla waszych wysiłków,
atrybuty umysłu grają w tym ważną rolę.
Stąd
obowiązkiem każdego człowieka jest poznać i zrozumieć naturę i właściwości
umysłu i próbować ujarzmić jego poruszenia. Pragnę objaśnić wam w ciągu
tych dziesięciu dni naturę umysłu i jego właściwości, aby w ten sposób uporządkować
w pewnym stopniu świat. Dlatego, aby rozwijać w was szeroki światopogląd i pozytywne
podejście do spraw, proponuję wykłady na ten temat. Ogólnie rzecz biorąc uważacie,
że musicie wiedzieć więcej o
urzeczywistnieniu Boga (sakszatkara),
o łasce Boga (anugraha), o osiąganiu
wyzwolenia (moksza prapthi) i tym
podobnych zagadnieniach. To nieprawda. Potrzebujecie poznać tajemnice umysłu.
Jeśli potraficie je rozwikłać, wówczas moksza
i sakszatkara pojawią się samoistnie.
tłum. B.Ch.
[1] Karamu
– ostatnia sylaba słowa ahamkara –
Bhagawan w tym miejscu bawił się grą słów, bo karamu znaczy piekący smak przyprawy chili.