Sanjeev Abbi ukończył Uniwersytet Śri
Sathya Sai w 1990 r., po uzyskaniu magisterium z administracji przedsiębiorstw.
Wkrótce po tym wstąpił w świat korporacji i przez ponad 19 lat pracował w
różnych sektorach biznesu, poruszając się pomiędzy mediami, elektroniką i
szybko sprzedającymi się produktami. Obecnie jest zastępcą dyrektora
generalnego ds. marketingu w firmie Neptune
India Ltd. w Noida w
Indiach.
Anandamai – błogosławieństwo zanurzenia się
w błogości Sai
Wymuszone spotkanie z duchowością i
ze Swamim
Dotknięty przez miłość i łaskę Pana
Swami opiekuje się mną i umacnia
moją wiarę
Odkrywają się przede mną bezcenne
możliwości
Niezapomniane spotkanie
Przekraczam bramę koledżu
Swamiego... Jego bezcenna obecność
Swami ze mną rozmawia i wprawia mnie
tym w trans
Szczera i wysłuchana modlitwa
Jasne chwile... wieczna pamięć
Jego miłość otacza nas zawsze
Jako studenci otrzymaliśmy błogosławieństwo
niezwykłych spotkań z Bhagawanem. Mogę jedynie podziękować moim opiekunom, którzy
mi powtarzali: „Zapisuj swoje doświadczenia ze Swamim, bo dzięki nim zachowasz
równowagę.” Nawet teraz, gdy jestem w złym nastroju, otwieram pamiętnik, w
którym w czasach studenckich utrwalałem swoje niezliczone spotkania z Panem.
Czytając te wspomnienia, podnoszę się na duchu. Czuję dotyk Jego ręki i ogarnia
mnie spokój, doznaję ukojenia i pocieszenia. Po prostu wiem, że nawet jeśli
jestem poza zasięgiem Jego wzroku, to jednak z całą pewnością pozostaję w polu
Jego pamięci. Bhagawan jest zawsze ze mną. Nieustannie myślę o piosence „Ślady
stóp na piasku”. Opisuje ona człowieka obserwującego kolejne fazy swojego życia
na Ziemi. Przez cały czas widzi cztery rzędy odbitych w piasku stóp, dwa jego i dwa
Boga. Jednak w pewnym momencie zauważa tylko jeden podwójny ślad. Spogląda na
Boga i pyta: „O Panie, byłeś obok mnie przez całe moje życie, ale wtedy,
gdy najbardziej Cię potrzebowałem, widziałem ślady wyłącznie jednej osoby.
Dlaczego mnie wówczas opuściłeś?” Bóg spogląda na człowieka z miłością i mówi:
„Widzisz tylko jeden podwójny ślad, ponieważ gdy było ci ciężko, niosłem cię w
swoich ramionach, żeby cię chronić i pocieszać, moje dziecko.” To odnosi się do
każdego z nas. Czy zdajemy sobie z tego sprawę czy nie, Bóg jest z nami nieustannie.
Tę pewność utrwalił we mnie pobyt u boskich, lotosowych stóp Swamiego, gdy
przeżywałem młodzieńczy, niebezpieczny okres swojego życia.
z
H2H tłum. J.C.