REGUŁA  I  PRAKTYKA 

Czternasty dyskurs Bhagawana Śri Sathya Sai wygłoszony podczas letniego kursu (Summer Showers) 1990 w Whitefield

Drodzy studenci i uczniowie! 

Świat, w którym żyjemy, jest nietrwały. Młodość przychodzi i odchodzi. Folgowanie porywczej i buntowniczej naturze młodego wieku nie jest oznaką wykształconego człowieka. Podobnie jak bogactwo, młodość jest jak błyskawica, jest tylko chwilą. Żona i dzieci dołączają do was na środku biegu rzeki życia i na środku was opuszczają. Kto przed ślubem był żoną, a kto mężem? A przed narodzinami – kto był matką, a kto dzieckiem? Żona, dzieci i inni krewni są jak podróżni, którzy spotykają się przed nocą w zajeździe, by rano się rozstać. To wszystko jest przemijające. Zatem co jest trwałe? Tylko dwie rzeczy: dharma (prawość) i kirti (chwała). Dlatego święte pisma oznajmiły: Jat driśjam tat naśjam – to, co możemy zobaczyć, jest przemijające. Cały przejawiony wszechświat zostanie zmyty przez rzekę czasu. Zarówno oko, które patrzy, jak i świat, który oglądamy, mają krótki żywot.

Jeśli człowiek zadowala się używaniem tylko oka fizycznego, nie rozwijając oka mądrości, to w niczym nie różni się od zwierząt. Życie ludzkie jest bezcenne, ma sens i jest warte przeżycia i radowania się nim. Dla spełnienia tak cennego i świętego ludzkiego życia absolutnie niezbędne jest zdobycie atma-dźniany (wiedzy o jaźni). Święte pisma głoszą z jednej strony, że pośród wszystkich istot w królestwie zwierząt urodzenie się w ludzkiej postaci jest rzadkim przywilejem. Z drugiej strony również stwierdzają, że człowiek pozbawiony dźniany jest równy bydlęciu. Fizyczne oczy człowieka mogą postrzegać tylko zewnętrzny, materialny świat, ale nie zobaczą wewnętrznej boskości, która jest niezwykle subtelna. W rzeczywistości oczy nie potrafią zobaczyć nawet wszystkich rzeczy materialnych; na przykład bez pomocy lustra nie zobaczą samych siebie, ani pewnych części ciała, jak tyłu głowy czy pleców. Tak więc, skoro fizyczne oczy nie są w stanie widzieć nawet całego fizycznego ciała, do którego należą, jak mogą dostrzec subtelny umysł? Skoro nie widzą nawet subtelnego umysłu, jak mogą dostrzec atmę, która jest najsubtelniejsza ze wszystkiego? Zatem fizyczne oczy są pomocne człowiekowi tylko do prowadzenia doczesnych działań w świecie fizycznym.

Najważniejsze, by każdy człowiek posiadał oko mądrości. Dźniana-netram (oko mądrości), diwja-netram (boskie oko), atma-netram (oko jaźni), brahma-netram (oko brahmana) – wszystkie te nazwy oznaczają to samo. Tylko wtedy, gdy będziecie mieć niewzruszoną wiarę, że wszystko jest brahmanem (sarwam brahman), będziecie mogli postrzegać cały wszechświat jako brahmana. Dlatego też święte pisma nawołują, byśmy napełniali swoje widzenie dźnianą, czyli mądrością, a wtedy dostrzeżemy śriszti (stworzenie) napełnione brahmanem (najwyższym absolutem). Kolor całej przyrody (prakriti) zależy od koloru okularów, przez które patrzymy fizycznymi oczami.

Wszystkie widzialne rzeczy podlegają zmianie. Jednak podstawą wszystkich tych zmiennych zjawisk jest niezmienny boski pierwiastek (brahman), tak samo jak nieruchoma droga podtrzymuje ruch szybko jadących autobusów i samochodów. Jedynie wtedy, gdy rozpoznacie niezmienny boski pierwiastek, który podtrzymuje ten zmienny wszechświat, łatwo zrozumiecie całą tajemnicę wszechświata. Wasz umysł jest przeszkodą w zrozumieniu rzeczywistej natury tego świata. Cechą charakterystyczną umysłu jest prawritti – ukierunkowanie na zewnątrz. Człowiek marnuje życie zdobywając dzień i noc zewnętrzne rzeczy takie jak domy, ziemie, pojazdy, bogactwo i inne tak zwane 'dobra', które w rzeczywistości nie są 'dobre'. Czy człowiek rodzi się dla takich błahostek? Z pewnością nie. Jego głównym zadaniem jest urzeczywistnienie Boga. Człowiek musi urzeczywistnić Boga, czuć Boga, widzieć Boga i rozmawiać z Bogiem. To jest realizacja. To jest religia. Niczemu nie służy znajomość wszystkiego innego, gdy nie zna się Boga.

Kilka minut wcześniej Anil Kumar mówił o botanice. Wzrost i rozwój kwiatów i owoców, których oczekujemy od drzewa i które rodzą się na jego szczycie, zależą od niewidocznych pod ziemią korzeni. Zatem, aby otrzymać dobry zbiór kwiatów i owoców, niezbędne jest dostarczanie wody i nawozu niewidocznym korzeniom, a nie widocznym kwiatom i owocom. Tylko korzenie mogą je odżywić. Podobnie boski pierwiastek (atma-tattwa) służy jako korzeń dla drzewa tego świata. W Gicie wspomina się, że Bóg jest nasieniem wszystkich żyjących istot. Co znaczy to stwierdzenie? Kiedy zasiejecie nasionko, wykiełkuje ono i we właściwym czasie wyrośnie na wielkie drzewo z wieloma gałęziami. Każda gałąź wypuszcza wiele kwiatów, a te rozwijają się w liczne owoce. Każdy owoc będzie miał w sobie nasionko podobne do tego, z którego wyrosło drzewo. Zatem z jednego nasiona otrzymaliście setki nasion tego samego rodzaju.

Otóż, zgodnie z Gitą, Bóg jest nasieniem, z którego wyrosło drzewo tego rozległego wszechświata. Każdy kraj jest gałęzią tego drzewa. Na każdej gałęzi jest wiele owoców, czyli różnego rodzaju istot żywych, a każda z nich nosi w sobie nasienie boskości. Znaczy to, że w każdej żywej istocie jest Bóg w formie ducha czyli atmy. Dzisiaj uczniowie nie dokładają żadnych starań, by poznać tę subtelną prawdę kryjącą się w materialnym wszechświecie. Poświęcają cały swój czas na specjalizację w jednej dziedzinie, jak fizyka, chemia, zoologia, botanika, matematyka, handel itd., tak, żeby móc zarobić na swoje utrzymanie, ale nie poświęcają ani jednej myśli celowi życia, który jest dużo ważniejszy niż zarabianie na życie.

Zgodnie z jedną z najważniejszych wedyjskich mantr, nieśmiertelność można osiągnąć tylko dzięki wyrzeczeniu (tjaga), a nie dzięki dobrym uczynkom, potomstwu czy bogactwu. Ale czym właściwie jest wyrzeczenie? Nie oznacza ono porzucenia żony i dzieci, czy domu i innych dóbr. Na czym w istocie polega wasze zniewolenie? Na złudnym utożsamianiu się z ciałem. Musicie porzucić tę fałszywą ideę, że jesteście ciałem i wpoić sobie prawdę, że jesteście atmą. Tylko wtedy możecie osiągnąć wyzwolenie (mokszę). Deha-wirakti (oderwanie od świadomości cielesnej) uwolni was od zgryzoty zniewolenia, a dajwa aśakti (przywiązanie do Boga) da wam błogość wyzwolenia i połączenia z Bogiem. Jak pozbyć się deha-bhranthi (zwodniczej świadomości ciała)? Nie przez rezygnację z jedzenia i picia, doprowadzenie ciała do wyniszczenia i igranie ze śmiercią, ale przez twierdzenie z przekonaniem: "Nie jestem ciałem. Ciało, zmysły, umysł i intelekt są moimi narzędziami (upadhi)". Musicie porzucić świadomość cielesną, tak jak zdejmujecie brudną odzież.

W debacie, która miała tu miejsce przedwczoraj, dowodzono, że człowiek posiada wolność jedzenia, gdy jest głodny i picia wody, gdy jest spragniony. Jednak jak możecie nazywać to wolnością? Jesteście zmuszeni do jedzenia, by zaspokoić głód i do picia wody, by ugasić pragnienie. Po prostu postępujecie zgodnie z prawami natury. Tutaj nie ma mowy o wolności. Jedynie błogość ma związek z wolnością. Jak możecie zdobyć taką błogość? Czy możecie uzyskać ją z ciała lub z umysłu? Na pewno nie. Ta błogość, jaką możecie uzyskać przy pomocy ciała czy umysłu, jest jedynie chwilowa. Nie urodziliście się tylko dla tego rodzaju przemijających i trywialnych przyjemności. Sami przywdzialiście to ludzkie ciało, aby cieszyć się nieprzemijającą błogością.

Wszystko wydarza się zgodnie z boską wolą (dajwa sankalpam). Własnym wysiłkiem nie możecie osiągnąć nic. Przedwczoraj mówiłem wam, jak w różnych przypadkach człowiek nie może zdobyć danej rzeczy mimo wszelkich wysiłków i jak sukces przychodzi, wybierając tego, kto w tym kierunku niczego nie dokonał. To, że błędnie przywłaszczacie sobie poczucie wykonawstwa i chcecie cieszyć się owocami pracy (kartritwa i bhoktritwa), spowodowane jest tylko przez działanie ego (ahamkara). Jesteście prawdziwym ucieleśnieniem błogości. Błogość jest waszą prawdziwą naturą. Jest jednak tragedią, że nie jesteście w stanie rozpoznać jej i doświadczyć. Ten błogostan jest zasłonięty przez upodobania i uprzedzenia, poczucie "ja" i "moje", niepewność i zwątpienie, przyjemności i przykrości itd. Raga i dwesza (przywiązanie i nienawiść) tworzą grubą tkaninę, która zasłania w was błogość. Kiedy pozbędziecie się przywiązania i nienawiści, odkryjecie swoją prawdziwą naturę. Jakie to dziwne i głupie, że chociaż jesteście ucieleśnieniem błogości, poszukujecie jej gdzie indziej! Chociaż wszystko jest w was, gonicie, niestety, za drobnymi pragnieniami i głupimi zmysłowymi przyjemnościami w świecie materialnym. Co jest przyczyną tego szalonego wyścigu? Niewiedza o prawdzie, że wy sami jesteście źródłem wszelkiej błogości.

Studenci i uczniowie! 

Wiecie, że ogromny słoń o olbrzymiej sile potulnie poddaje się władzy drobnego poganiacza trzymającego oścień. Dlaczego? Ponieważ słoń nie jest świadomy swojej własnej siły. Podobnie czarny trzmiel potrafi wydrążać dziury w belce z bardzo twardego drewna oraz wchodzić do nich i wychodzić. Jednak ten sam trzmiel wchodzi do delikatnego i miękkiego kwiatu lotosu, zostaje tam uwięziony i ginie, bo nie zna swojej siły. Podobnie człowiek nie próbuje poznać swej wrodzonej boskości, świętości i błogostanu. Nie dość, że nie próbuje, ale – co gorsza – nie chce wierzyć nawet wtedy, gdy mu się o tym mówi. Uczniowie! Jeśli włożycie niezbędny wysiłek, w końcu doświadczycie prawdy o swojej własnej boskości i błogości. Piżmowiec nie wiedząc, że zapach piżma emanuje z jego własnego pępka, biega bez wytchnienia po całym lesie w poszukiwaniu źródła zapachu. W końcu bardzo zmęczony kładzie się w cieniu drzewa, by odpocząć. Leżąc trzyma nos w pobliżu swego pępka i odkrywa, że zapach pochodzi od niego samego. I wtedy mówi do siebie: "Niestety! Jakim wielkim głupcem jestem! Nie wiedząc, że ja sam jestem źródłem zapachu, daremnie szukałem go po całym lesie, niepotrzebnie się trudząc". To jest natura niewiedzy. To jest również dokładnie ta sytuacja, w której znajduje się człowiek. Nitjanandam (wieczna błogość), brahmanandam (nieskończona błogość) i adwajtaanandam (niedwoista błogość) są prawdziwą naturą i formą człowieka. Jednak wabiony chwilowymi zmysłowymi ziemskimi przyjemnościami, człowiek nie jest zdolny ani szukać najwyższej boskiej błogości, ani zrozumieć jej, ani się nią radować. Inaczej niż w przypadku tak zwanej błogości pochodzącej z rzeczy materialnych, błogość atmy nigdy nie bywa skażona przez smutek. Jeśli wypełnicie naczynie pajasam (budyń otrzymywany przez gotowanie zboża w mleku z cukrem), a potem zrobicie w naczyniu kilka dziur, wtedy to, co pojawi się w otworach, będzie tylko słodkim pajasam. Podobnie jest w przypadku atmanandy (błogości atmy), która przejawia się na różne sposoby. To dlatego mędrcy nazywali atmę-anandą (błogością) i opisywali ją na wiele sposobów jako odwieczną błogość, najwyższą błogość, absolutną błogość, błogość mądrości, błogość przekraczającą wszystkie przeciwieństwa, czystą błogość, niczym niezachwianą błogość, błogość, która wykracza poza pojmowanie umysłu, błogość, która przekracza trzy guny i tak dalej. Skoro ten bezcenny skarb błogości jest z łatwością dostępny wewnątrz was, dlaczego mielibyście głupio uganiać się za światem materialnym, który przynosi wam trudne doświadczenia, zmartwienia, cierpienia i smutek?

Skarbce i banki, w których znajdują się ogromne sumy pieniędzy, są odpowiednio zabezpieczone i wyposażone w środki bezpieczeństwa – mocne żelazne bramy, stalowe sejfy, duże zamki, a ponadto pilnują ich dzień i noc w pełni uzbrojeni strażnicy. Podobnie, bezcenna skarbnica błogości jest nieustannie pilnowana przez najbardziej jadowitego węża zwanego ahamkarą (ego). Ale co jest źródłem ego? Czy jest nim bogactwo, siła, stanowisko, władza, czy nabyta wiedza? Nie, żadne z nich. Pierwotną przyczyną ego jest błędne utożsamianie siebie z ciałem – deha bhranti. Co do innych rzeczy, takich jak bogactwo, stanowisko, władza itd., musi być dla was jasne, że zarówno cała miniona historia, aktualne wydarzenia na świecie, jak i nauki Gity i innych świętych pism pokazują, że wszystko to jest w najwyższym stopniu ulotne. One nie będą wam towarzyszyć nawet do grobu, a cóż dopiero poza grobem. To, co towarzyszy wam również po śmierci, to dobre i złe uczynki z waszego życia.

Studenci i uczniowie! Nie zapomnijcie, że "co posiejesz, to zbierzesz". To nienaruszalne prawo karmy, w które Hindusi głęboko wierzą. Zanim zrobicie coś niestosownego, zadajcie sobie pytanie: "Jestem ucieleśnieniem boskiej atmy; czy przystoi mi angażować się w ten marny, nikczemny uczynek?". Jeśli będziecie ćwiczyć takie samoopanowanie i samodyscyplinę, będziecie w stanie trzymać się z dala od zła i będziecie zbliżać się coraz bardziej do atmy. Używajcie swoich talentów i zasobów raczej dla dobra świata niż dla zdobycia szybkich pieniędzy przez uciekanie się do zdrady i korupcji w pogoni za własnym zyskiem.

Patriotyzm – miłość do rodzinnego kraju – jest niezwykle ważny. Pewnego razu, gdy Subhas Chandra Bose był studentem Uniwersytetu w Kalkucie, brytyjski wykładowca wypowiadał się lekceważąco o Indiach i Hindusach. Denerwowało to młodego Subhasa Chandrę, ale powstrzymywał się przez jakiś czas przed zareagowaniem. Jednak kiedy wykładowca przekroczył granice przyzwoitości i dobrych obyczajów, Subhas nie mógł dłużej tego zdzierżyć. Zerwał się, zwinnie przeskoczył ławki i rzucając się na niego, uderzył go swym butem. W kilka minut wieść rozeszła się jak szalejący ogień po uniwersyteckim kampusie. Władze uczelni w trybie natychmiastowym zwołały zebranie i wydały zarządzenie zakazujące Subhasowi studiowania na uniwersytecie przez następne pięć lat. W ten sposób Subhas w imię podtrzymania honoru ojczyzny złożył w ofierze swoją edukację. W rezultacie ojciec wysłał go na studia do Londynu. Również tutaj Subhas wykazywał się swoim patriotyzmem. Na studiach wyróżniał się i dlatego miał wszelkie szanse pozostać w Londynie, gdyby postawił na promowanie siebie. Jednak kierując się patriotycznym zapałem powrócił do Indii. Zdał z wysoką notą egzaminy ICS (Indyjskie Służby Cywilne), ale zamiast pracować w służbach rządowych zajął się polityką. Studenci powinni brać z niego przykład, poświęcać swój interes osobisty dla dobra innych i osiągnąć najwyższy cel życia.

Pamiętajcie, że Bhagawadgita, Biblia, Koran, Granth Sahib i inne święte pisma nie są przeznaczone do samej recytacji. Mają one na celu praktykę. Nie jest oznaką oddania zapamiętanie wszystkich 700 wersetów Gity, czy wygłaszanie uczonych komentarzy na jej temat. To tylko dowód arogancji.

Dzisiejszy świat potrzebuje działania, a nie jedynie deklaracji słownych. Dzięki intelektualnej bystrości możecie aspirować do tak zaszczytnych tytułów jak Padma Śri i Padma Bhuszan, ale nie możecie liczyć na zdobycie tytułu Amrita Putra – Dzieci Nieśmiertelności, tytułu, który według Wed jest pierworodnym prawem człowieka. Nie ma innego tytułu równego lub przewyższającego tytuł Amrita Putra. I to o ten tytuł musicie wszyscy najbardziej zabiegać. Powinniście rozwijać miłość do kraju, Boga i dharmy. Nie ma dharmy wyższej niż prawda, ani prawdy wyższej niż dharma. Prawda i dharma są nierozłączne i współzależne. Próbujcie przynajmniej do jakiegoś stopnia wprowadzać je w życie i rozpowszechniajcie ich dobrodziejstwa na całe społeczeństwo. Tylko wtedy zrozumiecie, czym jest błogość. Błogość jest celem, dla którego podejmujecie wszelkie działanie – doczesne bądź duchowe. Błogość jest celem wszystkich religii. Dróg może być wiele, lecz cel jest jeden, tak samo jak klejnotów jest wiele, ale złoto jest jedno, czy krów jest wiele, ale mleko jest jedno. Dlatego nie powinniście nigdy krytykować żadnej religii. Kształcąc się próbujcie jednocześnie rozwijać zrównoważony umysł i wszechobejmującą miłość. W ten sposób będziecie mogli doświadczać jedności w różnorodności.

tłum. Jacek Rzeźnikowski, współpr. Kazik Borkowski
red. Iwona Piotrowska, Izabela Szaniawska

źródło: www.sathyasai.org.pl

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.