fragment książki Sudha Adityi pt. „Sathya
Sai’s Amrita Varshini. Nectar Showers”
Sathya Sai:- Czy wiesz, jak ważne dla sadhaki jest przyjmowane pożywienie? Zacznijmy od tego, że pożywienie dzielimy na trzy typy: radżasowe, tamasowe i satwiczne.
Pożywienie radżasowe: zbyt gorące, posiadające za wiele przypraw i zbyt wiele różnych składników. Potęguje ono radżasową naturę w człowieku i powoduje rozwój takich cech, jak: złość, duma, zarozumiałość, egoizm, arogancja itd.
Pożywienie tamasowe: nieświeże, mdłe, zbyt słone, za surowe, zbyt gorzkie i odgrzewane. Wzmaga ono cechy tamasowe takie, jak: senność, gnuśność i lenistwo oraz bardziej niegodziwe – ustawiczne pragnienia, żądze itd.
Natomiast pożywienie satwiczne jest zrównoważone i uspokajające: nie jest ani za gorące, ani nie zawiera zbyt wielu przypraw, nie jest ani radżasowe, ani tamasowe. Zapewnia lekkość żołądkowi, nie powoduje problemów z trawieniem i umożliwia łatwe wydalanie. Nie wpływa niekorzystnie na umysł. Przeciwnie, wprowadza ono w stan pokoju i ciszy, co jest istotne dla dhjany i sadhany.
Podam przykład, by zilustrować, w jaki sposób pożywienie niestatwiczne wpływa na umysł. Bhiszma, senior rodu Kaurawów i Pandawów, był mądrym, uczonym i oświeconym człowiekiem. Każdy darzył go wielkim respektem i głębokim szacunkiem, ponieważ zawsze stosował się do zasad dharmy (prawości) i żył stosownie do wysokich wymogów, dotyczących tych zasad. Co stało się z jego dharmą i mądrością, kiedy książęta z rodu Pandawów i księżna Draupadi zostali znieważeni i poniżeni na dworze niewidomego króla Dhritarasztry? Czy Biszma zaprotestował podniesionym głosem, czy sprzeczał się, czy usiłował położyć temu kres, kiedy kultura Bharatów i dharma zostały zdeptane przez bezwstydne postępowanie Kaurawów? Nie, zachował ciszę, był bezradny, czuł się bezsilny. Czy mam powiedzieć dlaczego? Dlatego, że latami jadł pożywienie Kaurawów. Kaurawowie byli ludźmi radżasowymi, jedli radżasowe pokarmy i mieli radżasowe zwyczaje. Bhiszma jadał to samo pożywienie, gotowane w kuchniach pałacowych. Tak więc, w miarę upływu czasu, odbiło się to na jego umyśle. Utracił jasność widzenia i prostolinijność. A kiedy nadeszła godzina próby, zawiódł go umysł. Ale później, kiedy leżał poraniony i umierający na polu bitwy Kurkushetra, strzały Ardżuny, które przeszyły jego ciało, sprawiły, że wypłynęła z niego cała zanieczyszczona krew. A kiedy to się stało, jego umysł został uwolniony od iluzji oraz skażonych deprawacją myśli. Biszma odzyskał jasność widzenia i klarowność umysłu i był w stanie udzielić Pandawom rad odnośnie zasad dharmicznego rządzenia.
Widzicie zatem, jak ważne jest spożywanie odpowiedniego pożywienia. Posiłki radżasowe i tamasowe zawierają pewne niekorzystne i szkodliwe składniki chemiczne, które dostają się do organów i krwiobiegu. W konsekwencji mają one wpływ na mózg i umysł, które tracą czystość i jasność. Tak więc każdy sadhaka powinien być szczególnie wyczulony na żywność, jaką spożywa. Pożywienie satwiczne nie zawiera żadnych niebezpiecznych składników chemicznych i idealnie nadaje się do konsumpcji.
Sudha: - Tak Baba, rozumiem teraz, że jakość pożywienia jest bardzo ważna.
Sathya Sai: - Na pierwszym miejscu jest jakość, a potem ilość. Nie wystarczy, że spożywasz żywność odpowiedniej jakości. Nadmiar dobrych rzeczy też jest zły, podobnie jak ich niedobór. Jedzenie zbyt obficie też jest radżasowe, a jedzenie zbyt mało jest tamasowe. Spożywanie właściwej ilości jest satwiczne. Należałoby zatem nauczyć się jadać z umiarem. Podstawowy problem i błąd wszystkich ludzi polega na tym, że posiadają oni tendencję do przejadania się, do spożywania zbyt wiele. Ciało potrzebuje tylko pewnej ilości pożywienia, aby mogło funkcjonować optymalnie oraz pewną ilość kalorii, niezbędną do zużywania energii. Wszystko ponad wymaganą ilość jest usuwane. Dlaczego zatem ktoś napycha ciało niepotrzebną żywnością i zaprasza choroby? Wystarczy, jeżeli człowiek spożyje tylko niezbędną ilość pożywienia, by zapewnić ciału zdrowie i dobrą kondycję. Człowiek je po to, by żyć, a nie żyje po to, by jeść. Najlepiej jest zjeść tyle, by zaspokoić głód. Idealnie byłoby, gdyby dwie trzecie żołądka zostało wypełnione – połowa pożywieniem stałym, ćwierć płynem, a pozostała część powietrzem. Taki zwyczaj odżywiania się nie powodowałby żadnych problemów.
Sudha:- Czy istotne jest też ograniczanie liczby posiłków?
Sathya Sai: - Oczywiście, że tak. Jakość i ilość to ważne kryteria. Przechodzimy teraz do liczby posiłków. Większość ludzi spożywa trzy posiłki dziennie, a niektórzy cztery lub nawet pięć. Nie jest to właściwe, ponieważ stanowi niepotrzebne obciążenie dla żołądka. Weźmy na przykład maszynę w fabryce. Czy nie zacznie się ona psuć, jeżeli działa non stop? Na pewno będzie ulegać awariom i zepsuje się wcześniej czy później. To samo dotyczy żołądka. Żołądek jest jak maszyna, odpowiedzialna za właściwe funkcjonowanie systemu metabolizmu. Jest to główny organ trawienny. Jeżeli zostanie zmuszony do pracy bez przerwy przez osiemnaście lub dwadzieścia godzin, pewne jest, że zostanie uszkodzony. Jeżeli będziesz korzystał z magnetofonu przez dwanaście godzin dziennie, nie stosując żadnych przerw, przegrzeje się i w końcu zepsuje. To samo stanie się z żołądkiem, który nie będzie miał odpowiednich przerw na odpoczynek.
Czakra manipura usytuowana jest na wysokości żołądka, za pępkiem. Jest to miejsce, gdzie energia jest wytwarzana, magazynowana i rozprowadzana. Jeżeli ta czakra nie funkcjonuje w sposób optymalny, cały organizm zostanie wytrącony z równowagi. A zatem, ważne jest też, aby spożywać dostosowaną do potrzeb ilość pokarmu o regularnych porach.
Wcześniej mówiłem, że ci, którzy jadają trzy razy dziennie, są rogi, a ci, którzy jadają dwa razy dziennie, są bhogi, ci zaś, którzy posilają się tylko raz dziennie są yogi. Żołądek nie powinien być ani przepełniony, ani też nie powinien nadmiernie pracować. Jeżeli nie możesz jadać tylko raz dziennie, przynajmniej postaraj się wyrobić zwyczaj spożywania posiłków dwa razy dziennie. Zwyczaj ten spowoduje znaczące zmiany w twoim systemie i organizmie. A w dodatku, jeżeli dokonasz wyboru i będziesz spożywał tylko satwiczne posiłki, wówczas wytworzysz właściwe i prawidłowe wibracje dla dhjany i sadhany.
Sudha: - Kiedy mówimy o pożywieniu satwicznym, czy to oznacza wyłącznie pożywienie organiczne, jakie spożywamy?
Sathya Sai: - Nie, istnieją również inne rzeczy, jako że w ciele człowieka funkcjonują także inne organy. Prócz jamy ustnej są oczy, uszy i ręce. Gdy weźmiemy pod uwagę usta, mają one związek z trzema rzeczami: smakiem, mową i usposobieniem. Język pozwala poznać smak pożywienia. Czasami, nie kontrolowany, prowadzi nas do wypowiadania fałszywych opinii, do prowadzenia zbędnych rozmów, do plotkowania, tworzenia oszczerstw i do krytykanctwa. Czasami język trajkocze ze złością i siecze z ogromną siłą. Wszystko to podnosi niekorzystne wibracje w ciele i umyśle. Zdrowie fizyczne i umysłowe zostało narażone. Zatem jest bardzo ważne, aby kontrolować smak, mowę i usposobienie (ang. temper). Język powinien być ćwiczony i dyscyplinowany, aby spożywał tylko satwiczną żywność, aby mówił tylko prawdę i zapomniał o rozrabianiu.
Oczy to okna umysłu. Tak jak w swoim domu zamykasz okna, strzegąc się przed kurzem, dymem, deszczem i zawieruchą, tak samo powinieneś chronić swe oczy przed niepożądanymi widokami. Patrz tylko na to, co dobre, a nie patrz na to, co złe. Róża okolona jest kolcami, ale podziwiasz piękno samego kwiatu, nawet nie zauważając kolców. Kolce kłują i kaleczą, a róża tylko raduje. Podobnie, kiedy kroczysz przez życie, pozwól, aby twoje oczy patrzyły jedynie na to, co dobre i przyjemne; ignoruj to, co złe i nieprzyjemne. Unikaj wszelkich brutalnych filmów i wulgarnych powieści. Pozwól swoim oczom przyjmować tylko to, co jest dobre i co jest satwiczne.
Uszy są drzwiami umysłu. Czyż nie zamykasz drzwi swego mieszkania przed niepożądanymi gośćmi i złodziejami? Podobnie uszy powinny być zatykane przed niepożądanymi roznosicielami plotek, skandali, fałszu i nieprawdziwych opowieści. Są oni jak złodzieje, którzy naruszają prywatność twojego domu i zakłócają ci spokój. Tak więc nie pozwól, aby twoje uszy słuchały zbędnej i niepożądanej mowy. Słuchaj tego, co dobre.
Następnie mamy ręce. Są one najważniejsze spośród wszystkich karmendriji (narządów ruchu). Ręce powinny być używane jedynie do czynienia dobra – do wykonywania obowiązków z poświęceniem i dyscypliną, do udzielania pomocy, tym, którzy jej potrzebują, do usługiwania biednym i żyjącym w ubóstwie, a także do podejmowania wysiłków na rzecz społeczeństwa. Nigdy nie używaj swych rąk do wytykania palcem i krytykowania innych. Pamiętaj, że kiedy jeden palec wskazuje na kogoś, trzy inne wskazują na ciebie. Używaj rąk jako narzędzi służenia. Służba człowiekowi jest służbą Bogu.
Tak więc mów jedynie o tym, co dobre, zauważaj dobro, słuchaj dobrego, czyń dobro i bądź dobry – taka jest droga do Boga. W ten sposób twój umysł zostanie oczyszczony a oczyszczona ćitha sudhi pomoże ci urzeczywistnić Boga.
Sudha: - Baba proszę powiedz mi o poście. Czy jest on rzeczywiście konieczny?
Sathya Sai: - Po pierwsze musisz mieć jasność, co do znaczenia postu. Co robisz, kiedy pościsz? Unikasz jedzenia albo przestajesz jeść. Ale język nie jest jedynym organem w ciele człowieka. Są jeszcze inne organy takie, jak oczy i uszy. Trzymanie oczu z dala od radżasowych i tamasowych widoków; trzymanie uszu z daleka od radżasowej i tamasowej mowy – czy nie stanowi to także formy postu? Post nie oznacza wyłącznie pozbawiania ciała pożywienia. Post jest abstynencją. Oznacza to wystrzeganie się wszelkiego rodzaju pokarmu niesatwicznego, niezależnie od tego czy jest przyjmowany przez usta, oczy czy uszy. Prawdziwe znaczenie postu polega na kontroli wszystkich zmysłów czyli pilnowaniu, aby pozostawały one z dala od wszelkiego zła i niepożądanych rzeczy. Nie oznacza to rezygnacji z posiłków czy też niejadania ryżu, jak się to niektórym ludziom zdaje.
Odpowiednikiem wyrazu „post” jest sanskrycki wyraz „upavasa”. Jednakże samemu sufiksowi[1] ‘upa’ przypisywane jest szersze znaczenie. „Upa” znaczy blisko lub ściśle, a „vasa” znaczy żyć lub przebywać. Zatem wyraz „upavasa” znaczy żyć blisko albo przebywać blisko. Żyć blisko lub przebywać blisko kogo? Boga, oczywiście. Umysł powinien być skupiony niezmiennie na Panu i w każdym momencie czuwania, jedzenia, pracy, poruszania się umysł powinien wołać: „Bóg, Bóg, Bóg.” I to jest prawdziwa „upavasa”. „Upavasa” to ustawiczne doświadczanie obecności Boga i rozwijanie bliskiego i ścisłego kontaktu z Nim. I to jest prawdziwe znaczenie wyrazu „upavasa”, a nie takie, które oznacza ominięcie posiłków lub głodówkę. Ludzie powiadają: „Dziś mamy Amavasya (nów Księżyca), wobec tego nie będę jadł” albo: „Dziś jest Pournami (pełnia), wobec tego będę jadł dopiero po ujrzeniu Księżyca” i tak dalej. Rezygnują oni z jedzenia, ale nie koncentrują swoich umysłów na Bogu. Różnego rodzaju rzeczy wypełniają ich myśli i umysł. To nie jest „upavasa” w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Jaki jest pożytek z powstrzymywania się od jedzenia, skoro umysł wędruje wszędzie tylko nie do Boga?
Jeżeli chcesz praktykować „upavasę” szczerze, drogą do tego jest kontrola zmysłów, dyscyplina umysłu i koncentrowanie go na Bogu. Powstrzymuj się od zbędnych pragnień, kontroluj swoje potrzeby i trzymaj zmysły na wodzy. Zmysły są jak konie. Jeżeli nie będziesz trzymał ich mocno na uprzęży, zboczą z drogi. Potraktuj buddhi (inteligencję) jak sarathi (woźnicę) i trzymaj lejce pewnie mocną ręką. Wtedy będziesz w stanie kierować zmysłami we właściwy sposób. A kiedy już raz opanujesz zmysły, wtedy znikną pragnienia, a umysł stanie się posłuszny i spokojny. Jest to śmierć umysłu, który staje się jak diament (gra słów w jęz. ang. die-mind i diamond – przyp. tłum.) Wtedy twoja ścieżka, wiodąca do Boga, będzie czysta. W taki oto sposób powinno się przestrzegać i praktykować „upavasę”.
Niektóre pokarmy można podzielić w następujący sposób:
*Radżasowe: ryby, jajka, mięso, chilli, pikle, tamarynda, musztarda, rzeczy kwaśne, rzeczy gorące, herbata, kawa, kakao, cukier biały, marchew, rzepa, przyprawy.
*Tamasowe: wołowina, wieprzowina, wino, cebula, czosnek, tytoń, zepsute rzeczy, rzeczy nieświeże, rzeczy nieczyste, wszystkie napoje wyskokowe, likiery i wszystkie narkotyki.
*Satwiczne: mleko krowie, śmietana, ser, masło, twaróg, ghee (masło sklarowane – przyp. tłum.) słodkie owoce, warzywa, owoce suszone i orzechy, kukurydza, ryż, jęczmień, cukier palmowy albo brązowy, green gram (nasiona rośliny, uprawianej w Indiach, Indonezji lub w USA – przyp. tłum.), Bengal gram (nasiona bengalskie – przyp. tłum.), imbir, miód.
Jogini przeważnie spożywają jeden posiłek dziennie, zazwyczaj w południe. Ci zaś, którzy pożywiają się dwa razy dziennie, czynią to o godz. 9:30 i 18:30.