Swami wygłasza kolejny Dyskurs         nr 31 - styczeń-luty 2006

      24 lutego 2006 Swami przybył na Darśan o godz. 15:30. Do 16:50 odbywały się różne uroczystości, w tym prezentacje studentów ostatnich lat. Na koniec studenci, pamiętając słodycz wczorajszego dyskursu, poprosili Swamiego o kolejny, na co Bhagawan przystał!

     Żyjąc na tym świecie, potrzebujecie świeckiego wykształcenia (hemataraka widja). Do życia na drugim świecie potrzeba wam duchowego wykształcenia (Brahma widja). Mając nawet wszystkie wielkie dyplomy, bogactwa, dostatek i posiadłości oraz sławę, człowiek nie potrafi wygrywać na scenie doczesnego życia.

    Całe to świeckie wykształcenie służy jedynie do zapełnienia żołądka i zadbania o rodzinę. Dzisiaj również dbanie o rodzinę stało się wielkim problemem. Kiedy dziecko jest jeszcze w łonie, rodzice już płacą zadatki i darowizny aby zarezerwować miejsce w szkole. Gdziekolwiek pójdziecie, stwierdzicie, że pieniądz stał się najważniejszym czynnikiem. Wszyscy bardzo się trudzą, by zarobić na życie, ale nie potrafią zrozumieć celu życia.

    Weźmy na przykład naukowców. Jeden z nich wymyślił bombę, która może zniszczyć świat. Ale później, pod koniec życia, oszalał. Naukowcy znają wielkie rzeczy, ale brak im wiedzy o prostych rzeczach. W jakimś stopniu nauka stała się bezsensowna. Kiedyś spytano pewnego naukowca, ilu synów miał Daśaratha. Odpowiedział, że tylko jednego — Ramę. Nawet nie znał imion pozostałych synów. Powiedział: „Czy imię jest ważne?” Ale on sam rok po roku usilnie stara się zapracować na znane nazwisko. Co można powiedzieć o takich ludziach?

    Doczesna wiedza pomoże jedynie żyć w wygodach. Co takiego zyskujemy zwykłym studiowaniem? Ćawu leni ćaduwu ćaduwawalaju — należy studiować to, co prowadzi poza śmierć. Całe świeckie wykształcenie jest niczym żarówki i wentylatory (negatywne), podczas gdy wykształcenie duchowe jest jak prąd (pozytywne). Człowiek zapomina i nie zna wewnętrznego prądu (statyczny prąd znajduje się nawet w waszych włosach) i goni za zewnętrznym prądem. Wraz z wykształceniem doczesnym powinno się zdobywać wykształcenie duchowe. Samo doczesne wykształcenie nie jest w stanie sprawić, by nawet mrówka się poruszyła.

  Jeśli panujecie nad swoimi pięcioma zmysłami, nikt wam nie dorówna. Wszystko znajduje się w człowieku. Wszystko zawiera się w Wiśwa Rupie (Kosmicznej Formie). Bez zrozumienia tej prawdy próżne jest podejmowanie jakiejkolwiek praktyki duchowej. Wszelkie nasze opisy Boskości są błądzeniem umysłu. Nie mają nic wspólnego z Boskością. Dlatego Tjagaradźa powiedział: „O Panie, kto zdoła kiedykolwiek Cię opisać?”

    Czym jest poświęcenie? Czy tylko podzieleniem się pieniędzmi? Poświęćcie swoje pragnienia. Czy pragnienie oznacza posiadanie żony i dzieci? Dziś możecie żyć, a jutro nie. Wszyscy są jak przelotne chmury.

   Ktoś, kto zna Boga, nigdy nie będzie o Nim mówił. Możecie opisywać Boga tylko wtedy, gdy zanurzycie się w Boskości aż po szyję. Kiedy Śiśupala na wszelkie możliwe sposoby krytykował Krisznę, Kriszna wyjaśnił Judhiszthirze, że nie należy przejmować się pochwałami ani zarzutami. One są jak przelotne chmury. Wszyscy są tym samym. Wszystko jest tymczasowe.

   Mówimy: ‘Ja siedzę, ja słyszę, ja widzę.’ Należy dociekać znaczenia tego ‘ja.’ Ciągle pytamy: ‘Kim jesteś?’ Nigdy jednak nie zadajemy sobie pytania: ‘Kim jestem?’ Ja jestem ja. Każdy powinien znać swoją prawdziwą naturę. Gdy przez niebo przepływają chmury, nie widać księżyca czy słońca. Miejcie cierpliwość. Chmury przejdą i wtedy zobaczymy ich blask. Cierpliwość jest bardzo ważna. Ciągle się śpieszymy. Pośpiech prowadzi do strat. Straty prowadzą do zmartwień. Czym jest zmartwienie? Zmartwienie to nieznajomość własnej prawdziwej natury.

   Gdy do głowy przychodzą wam złe myśli, zastąpcie je dobrymi. Gdy będziecie praktykowali ten sposób, staniecie się cnotliwi. Wszyscy wielcy ludzie osiągnęli swą wielkość taką praktyką. Czy cokolwiek może się zdarzyć bez Woli Boga?

    Ludzka istota to taka, która ma jedno pragnienie, a nie liczne pragnienia. Dźantu nam nara dźanma durlabham — ludzkie narodziny są bardzo rzadkie i cenne. W stosunku do nikogo nie dopuszczajcie złych uczuć, takich jak nienawiść, zazdrość czy gniew. By być prawdziwie ludzkim, należy panować nad cechami zwierzęcymi. Niezależnie jak wonny może być kwiat, gdy zmieszać go z nieczystościami, będzie brzydko pachniał.

   Możecie się ożenić i mieć dzieci. Nie ma w tym nic złego. Ale nie dopuszczajcie poczucia, że to wasza żona, wasze dzieci. To odczucie ‘moje’ jest złe, gdyż prowadzi do przywiązania.

    Czym jest manasu? ‘Ma’ znaczy ‘ja’, ‘na’ — ‘nie’, czyli usuń. Zatem słowo to znaczy „usuń poczucie ‘ja’” i wówczas zostanie ‘su’ czyli sugandham (aromat, zapach). Jeśli, urodziwszy się jako ludzka istota, należąc do ludzkiej rasy, będziemy postępować tylko według tego ‘ma,’ dojdziemy do maji. Dlatego odsuwajcie ‘ma,’ poczucie ‘ja,’ a w waszym życiu zjawi się sugandham. ‘Su’ symbolizuje takie pojęcia jak sugandhaswarupa, suprija, sunandamaja, sukhaswarupa [dobre odczucia aromatu, przyjemności, zachwytu, szczęścia].

    Studenci! Wszyscy dużo się uczyliście. Ale jeśli nie jesteście szczęśliwi, ostatecznie wszystko jest stratą. Wszyscy jesteście młodzi. Pragniecie tak wielu rzeczy bez zrozumienia skutków czynów. Co mogą wam dać same dyplomy? W tym względzie możecie być herosami, ale w działaniu będziecie zerami (gra słów w j. ang. hero, zero). Czegokolwiek chcecie dokonać, róbcie to we własnych miastach i wsiach. Studenci! Musicie się uczyć, musicie podjąć pracę, ale nie zapominajcie o wiedzy duchowej.

    Przyjemność i ból są jak chmury — megha. Nie pozwólcie, by wypaczyły wasz intelekt — medha. Bądźcie inteligentni, szlachetni, idealni, doświadczeni. Doprowadzi to do spełnienia waszej edukacji. Używajcie słodkich słów w stosunku do wszystkich. Jeśli będzie w was pokój, wszyscy wokół was będą spokojni. Jeśli będziecie niespokojni, wszyscy wokół będą niespokojni. Aby świat był pokojowy, wy musicie być pokojowi. Inaczej mówiąc, szczęście i pokój świata znajduje się w was. Jeśli zanieczyścicie swój umysł, świat zda się zanieczyszczony. Jad bhawam tad bhawati.

    Zło i dobro zależy od was. Bóg nie ma z tym nic wspólnego. Jest On samym ucieleśnieniem Miłości i Pokoju. Bądźcie pokojowi w każdej sytuacji. Na pewno znajdziecie pokój w swoim otoczeniu.

    Obowiązek jest Bogiem, a praca oddawaniem czci. Sarwa karma Bhagawat pritjartham.

   To powiedziawszy, Bhagawan nawiązał do życia królowej Kunti i Pandawów, skupiając się na epizodzie, gdy Pan Kriszna opuścił swoje ludzkie ciało, a matka Kunti tak się tym przejęła, że też opuściła ciało. W tym miejscu Swami wyjaśnił jak Dharmaradźa wykonywał jednocześnie pięć różnych zadań, co byłoby nie do zrobienia dla żadnej normalnej ludzkiej istoty. Należało wykonać ostatnie obrządki matce Kunti, koronować młodego Parikszita a Pandawowie musieli udać się w ostatnią drogę.

   Bhagawan opowiedział też jak Pandawowie padali jeden po drugim i w końcu sam Dharmaradźa z postępującym za nim psem doszedł do bram piekła. Dharmaradźa poprosił o wpuszczenie psa i obaj pozostali tam przez zaledwie kilka minut. Jednak wszyscy mieszkańcy piekła doznali dzięki temu wiele szczęścia. Dharmaradźa pobłogosławił ich mówiąc: „Dharmo rakszati rakszitaha (Niech dharma was chroni).”

   Swami zakończył Dyskurs zaśpiewaniem Hari bhadźan bina sukha śanti nahin. Była wtedy godz. 17:50. Wysłuchaliśmy jeszcze kilku bhadźanów i Swami przyjął Arati, po czym udał się do Swojej kwatery.

[Z Prasanthi Bulletin, February 24th, 2006 tłum. KMB]

powrót do spisu treści numeru 31 - styczeń-luty 2006

 

Stwórz darmową stronę używając Yola.