numer 28 - lipiec-sierpień 2005
Zrozumcie pierwiastek fundamentalnej prawdy
Dnia 23 czerwca 2005r. o godz. 16:05 Bhagawan Baba przerwał recytację Wed i polecił prof. Anilowi Vinayakowi Gokakowi, obecnemu prorektorowi Instytutu Wyższego Nauczania Śri Sathya Sai, by wygłosił kilka słów. W swoim wystąpieniu przypomniał on wczesne lata życia swojego ojca (V.K. Gokaka, pierwszego prorektora Instytutu).
S.V. Giri
Wspomniał też, że Bhagawan przedłużył życie jego matki o 18 lat i ojca o 5 lat. Następnie Swami wezwał do wystąpienia poprzedniego prorektora, Śri S.V. Giri, po czym – ku zaskoczeniu i uciesze wszystkich obecnych – sam wygłosił boski dyskurs, prosząc wcześniej studentów o przesunięcie się bliżej. W tym ciekawym dyskursie Bhagawan Baba wyjawia jak poprowadził prof. V.K. Gokaka do oświecenia i stanu boskości.
Prorektorzy - obecny i poprzedni opowiedzieli o swoich przeżyciach. Gdy jednostka (wjaszti) utożsamia się ze społecznością (samaszti), wtedy realizuje Boga (Parameszti). Bardzo trudno jest zrozumieć Boga (Parameszti), który wykracza ponad jednostkę (wjaszti) i społeczność (samaszti). Kiedy rozwinie się równowagę, między jednostką a społeczeństwem zapanuje harmonia.
Poznajcie to, co jest prawdziwe i wieczne
Należy uświadomić sobie, że społeczeństwo jest podstawą wszystkiego. Ludzie nie potrafią zrozumieć co znaczy ‘ja’ i ‘ty’. ‘Gdzie studiujesz? Gdzie ja studiuję?’ W tych dwóch zdaniach znajdują się dwie różne tożsamości tego samego pierwiastka samaszti (społeczeństwa). Jak dotąd niewielu właściwie zrozumiało pierwiastek (ignorancja, przeciwieństwo Atmy - duszy) nie istnieje. Wszędzie istnieje tylko samaszti. A leży w nim transcendentalny pierwiastek Boga (Parameszti). O wiele trudniej jednak zrozumieć ten transcendentalny pierwiastek Boga (Parameszti). Nasz Gokak (Prof. V.K. Gokak) także natknął się na tę trudność. Przeczytał on obszerne księgi. Znał odpowiedzi na wiele zawiłych pytań. Ale nie mógł zrozumieć, co jest prawdziwe i wieczne. Prawdę mówiąc, anatmaAtma. Po pewnym czasie Gokak pojął tę prawdę i jasno ją rozumiał. Zapewniłem mu w tym czasie pomoc. By mieć jasność, człowiek chce różnorakiej pomocy. Prawdziwemu wielbicielowi pomoc taka daje wiele trwałych sił. Pomoc ta nie jest chwilowa. Jest prawdziwa i wieczna. Jeśli ciągle dociekacie co jest prawdziwe i wieczne, zasłona maji stopniowo rozsuwa się.
Po jakimś czasie Gokak przebywał blisko Mnie. Znikły wszystkie jego wątpliwości i odtąd trwał przy pierwiastku boskości, który jest bez formy, prawdziwy, wieczny, czysty i nieskalany. Nie każdy może zrozumieć ten boski pierwiastek. Tenże pierwiastek prawdy jest obecny w takim samym stopniu w was, we Mnie i w każdym. Ktoś, kto przyjmuje tę prawdę za podstawę, nigdy nie stanie się chwiejny. Wszystko może się zmienić, ale prawda pozostanie niezmienna.
Osiągajcie stan pewności
Trudno jest zrozumieć istotę karmy (działania). Jeden rodzaj karmy może być odpowiedzialny za wszystkie wasze wątpliwości, a inny rozwieje je i doprowadzi was do stanu jedności. Gokak zrozumiał tę prawdę i stał się pewny, nie miał już wątpliwości. Gdy osiągniecie stan pewności, urzeczywistnicie prawdę. Jest to królewski trakt do osiągnięcia mokszy (wyzwolenia). Jakie jest prawdziwe znaczenie mokszy? Moha kszaja (usunięcie przywiązań) to moksza. Dopóki ktoś ma przywiązanie, dopóty nie może oczekiwać wyzwolenia. Dlatego należy dążyć przede wszystkim do wyzbycia się przywiązań.
Gokak mocno trzymał się pierwiastka prawdy. Pewnego dnia przyszedł do Mnie i spytał: „Swami, czy tym który wie, jestem ja, czy sumienie?” Odpowiedziałem mu: „Jest jeszcze coś innego pomiędzy sumieniem i świadomym ja. Jest to maja.” Za całą ułudę odpowiada maja. Nie stawajcie się ofiarami maji. Gdy odsuniecie maję, wtedy z wnętrza przejawi się prawda. Jaki to rodzaj prawdy? Prawdy nie można ani usłyszeć, ani zobaczyć. Chociaż wydaje się, że jest widziana i słyszana, ale ona wykracza ponad obie te możliwości. Nic, co daje się zobaczyć lub usłyszeć, nie może być doświadczane przez serce. Kiedy wykraczacie ponad zmysły, dostrzegacie świtanie świadomości. Prawda jest tym, co znajduje się blisko świadomości.
Następnego dnia rano znowu przyszedł do Mnie i powiedział: „Wszystkie wątpliwości, które miałem wczoraj, znikły. Trudno mi jednak zrozumieć pochodzenie wątpliwości.” Wtedy Ja mu odrzekłem: „Weź na przykład nietoperze. Poruszają się jak ptaki, rozmnażają jak ptaki i zbierają pożywienie jak ptaki. Ale, w przeciwieństwie do natury ptaków, wiszą na gałęziach głową w dół. Możesz zwątpić czy są to ptaki, czy zwierzęta. Wątpliwości nachodzą ludzi w taki sam sposób. Nadejdzie kiedyś chwila, kiedy wszystkie takie wątpliwości przestaną cię trapić. Nie ma to związku ze Mną i innymi; wiąże się to z tobą i Mną.”
Wjaszti (jednostka) składa się na samaszti (społeczeństwo), a samaszti jest zbiorową postacią wjaszti. W ostatecznym rozrachunku samaszti stanowi rozszerzenie wjaszti. Ten kto rozumie związek między wjaszti, samaszti i Parameszti może poznać prawdę. To właśnie ostatecznie zrozumiał Gokak. Każdy powinien dokładać wysiłków, by zrozumieć tę prawdę. Spędzamy życie na zabawach i igraszkach, ale to nie jest rzeczywistość. Rzeczywistość możemy zrozumieć dopiero wtedy, gdy wykroczymy ponad doczesność. Totalna przemiana nie może nastąpić natychmiastowo. Gokak w pełni rozumiał tę prawdę, dlatego mocno trzymał się tego pierwiastka fundamentalnej prawdy. W końcu zapomniał o wszystkim innym.
Świt prawdy i błogość
W tamtym okresie Gokak studiował Sawitri (poemat epicki napisany przez Śri Aurobindo[1]). Wszystkie jego wewnętrzne myśli skupiały się na Sawitri[2]. Wewnętrzne myśli istnieją w każdej ludzkiej istocie, ale nie można ich zobaczyć. Jeśli będziecie konsekwentni w sadhanie [praktyce duchowej], któregoś dnia nagle przejawi się prawda. Było to na krótko przed świętem Gurupurnima. Gokak powiedział: „Swami, na ścieżce, którą podążam, widzę zbliżające się do mnie światło.” Powiedziawszy to, zamknął oczy. Nie wypowiedział już ani słowa. Podszedłem do niego i dotknąłem jego głowy. Rzekłem: „Mój drogi, idź teraz do domu, wypij filiżankę kawy i przyjdź.” On jednak nic nie odpowiedział. Wykroczył ponad stan dwoistości. Poszedł do domu, pomodlił się do Sawitri i przyszedł z powrotem. Ostatecznie zdołał uzyskać wszystkie odpowiedzi od Sawitri. Odtąd zaczął kontemplować o Sawitri. Zwykł przychodzić do Mnie tak rano, jak i wieczorem. Pewnego dnia przyszedł cały w uśmiechach. „Wydajesz się bardzo szczęśliwy. Z jakiego powodu?” — spytałem. „Swami! Ta błogość to Twoje błogosławieństwo. Nie pochodzi ode mnie” — odpowiedział.
Nitjanandam, Parama Sukhadam, Kewalam Dźńanamurtim, Dwandwatitam, Gagana Sadriśam, Tattwamasjadi Lakszjam, Ekam, Nitjam, Wimalam, Aćalam, Sarwadhi Sakszibhutam (Bóg jest ucieleśnieniem wiecznej błogości, mądrością absolutną, ponad parami przeciwieństw, rozległym i przenikającym wszystko jak niebo, celem wskazanym w mahawakji[3] Tattwamasi[4], Jednym bez wtórego, wiecznym, czystym, niezmiennym, świadkiem wszystkich funkcji intelektu).
O przeżywaniu oświecenia
Kazałem mu pozostać w tym stanie na zawsze. Następnego dnia znów przyszedł. Powiedział: „Swami, trwałem w tym stanie.” Stwierdził, że nawet nie zastanawiał się skąd ten stan błogości przyszedł. Bardzo dobrze wiedząc, że nie powinien w tym czasie dużo mówić, kazałem mu iść do domu i przyjść później. Poszedł. Następnego dnia przyszedł o Brahmamuhurcie [godzina brzasku]. Trzykrotnie zapukał do drzwi, ale ja odpukałem sześciokrotnie. On zrozumiał znaczenie i odszedł w milczeniu. Po tym zdarzeniu nie pozostało już miejsca na pytania i odpowiedzi. Odtąd przestał pytać. Kontynuował kontemplację o Sawitri. Ostatecznie osiągnął stan niedwoistości.
Pewnego dnia, gdy medytował z zamkniętymi oczami, dałem mu dwukrotnie mocnego klapsa w głowę. Wtedy zaczął przeżywać oświecenie. Z pojawieniem się oświecenia stracił zainteresowanie wszelkimi doczesnymi sprawami. Trwał w tym stanie. Innego dnia kazałem mu zamknąć oczy, co uczynił. Gdy zamknął oczy, Ja kciukiem nacisnąłem jego bhrumadhję (odstęp między brwiami). Wszystkie jego wątpliwości natychmiast znikły. Powiedział: „Swami, jestem jeden, Bóg jest jeden, miłość jest jedna. Niczego innego nie potrzebuję.” Kazałem mu odejść i przyjść następnego dnia rano. Gokak był bardzo punktualny i zawsze przychodził o właściwej porze. Gdy w taki sposób wielokrotnie przychodził, dostąpił wizji Sawitri. Mógł wizualizować Sawitri od czasu do czasu, ale nie ciągle. Traktował Sawitri jako fundamentalny pierwiastek. Mocno trzymał się tego pierwiastka. W ten sposób zdołał osiągnąć stan boskości.
Gdy postępujecie ciągle ścieżką sadhany, przejawią się w was pewne moce. Nie powinniście przywiązywać do nich żadnej wagi. Kiedy już zrozumiecie fundamentalny pierwiastek, będziecie mieli wszystko. Ów fundamentalny pierwiastek jest jeden, nie ma ich dwóch. Prawda jest jedna, a nie dwie. Wszystko inne to nieprawda — niczym przelotne chmury. Gokak zapomniał o wszystkim innym. Skupił swój umysł wyłącznie na fundamentalnym pierwiastku.
Pewnego razu, gdy przebywałem w Kodaikanal, Gokak przysłał Mi długi telegram. Odesłałem mu telegram o następującej treści: „Wiem. Jest to słuszne. Nie zmieniaj zdania.” Odtąd nie było już żadnej korespondencji między nami. Jednak raz poprosił swoją żonę, aby napisała do Mnie. Miała na imię Sharadamma. Ona też była mahadźńani (osobą wielkiej mądrości). Miała zwyczaj pisać w taki sposób, że dwa przez nią napisane słowa miały cztery różne znaczenia. Odtąd między nami istniał jedynie związek atmiczny. Gokak osiągnął stan absolutnej ciszy. Nie dotknął żadnej książki, ani nie zadał żadnego pytania. Nie pisał także żadnych listów. Powiedział jedynie: „Swami! Wszystkie Twoje odpowiedzi poruszyły moje serce.” Wtedy odrzekłem: „Obaj rozumiemy, co nas łączy. O nic innego się nie martw.” Po tym ustały wszelkie związki między nami na poziomie fizycznym. Jednocześnie na duchowym poziomie nasze relacje stały się bliższe. Zanim opuścił swoją śmiertelną powłokę, napisał te słowa: „Osiągnąłem Ciebie.”
[Z Sanathana Sarathi, czerwiec 2005, tłum. KMB]
powrót do spisu treści numeru 28 - lipiec-sierpień 2005