W czasie ostatnich obchodów święta Mahaśiwaratri
w dniach 8 – 9 marca w aśramie w
Puttaparthi Bhagawan Baba wygłosił aż trzy dyskursy!
Wszystkie ujawniają Nauczyciela
Świata, Nauczyciela Prawdy, jak sam o sobie powiedział w trzecim dyskursie wieczorem
9 marca. Dyskursy zostały omówione w poprzednim zeszycie ŚM. Teraz przedstawiamy kilka wybranych z nich i zawsze aktualnych
nauk.
Rano
8 marca Śri Sathya Sai Baba mówił:
„Bóg
nie ma przymiotów (atrybutów). To wielbiciele przypisują Bogu różne imiona,
postacie i przymioty. Opierając się na własnej imaginacji, przedstawiają Boga w
rozmaitych formach, tak jak wielki artysta Ravi Varma. Jak myślisz, taka będzie
twoja forma Boga. Ludzie przedstawiają postać Boga jako Rudra i Śantiswarupa.
Ale Bóg zawsze jest wyłącznie śantiswarupą (ucieleśnieniem pokoju). Zawsze jest miły i uśmiechnięty. Przedstawianie
takiego ucieleśnienia spokoju w różnych formach to tylko wytwór wyobraźni wielbiciela.
Takich iluzji trzeba się wyzbyć. Boskość można zrozumieć poprzez rozwijanie
miłości do Boga. Tylko miłość jest zdolna przywiązać Boga. Dzięki takiej boskiej
miłości można doświadczyć jedności z Bogiem. Jeśli już chce się opisywać
przymioty Boga, właściwymi określeniami są: ekam,
nitjam, wimalam, aćalam, sarwadhi sakszibhutam, bhawatitam, trigunarahitam (jeden
bez drugiego, wieczny, czysty, niezmienny, świadek wszystkich działań
intelektu, wykraczający ponad wyobrażenie, wykraczający ponad trzy guny — satwy, radźasu i tamasu).
Najlepszą
sadhaną jest zrozumienie czym jest jedność Boskości i oddawanie czci Bogu tak
rozumianemu [jako Jedynemu]. Możecie jednak oddawać cześć Bogu w formie, jaka
wam się podoba. Nie ma co do tego żadnych przeszkód. Ale o jedności kryjącej
się za rozmaitymi imionami i formami nigdy nie należy zapominać. ”
Tego
samego dnia wieczorem zanotowano m.in. takie Jego słowa:
„Od dzisiejszych studentów i uczniów
oczekuje się zdobywania nie wykształcenia i stopni lecz esencji Prawdy i
Prawości. Trzeba rozumieć prawdziwe znaczenie Satji i Dharmy. Słowo satja składa się z trzech liter: sa, ta,
ja. Litera sa oznacza cechę sattwiczną,
ta — tjagi (poświęcenia, wyrzeczenia) zaś ja — cechy jamy i nijamy (panowanie nad wewnętrznymi i zewnętrznymi
zmysłami). Zatem słowo ‘satja’ znaczy
pielęgnowanie cechy sattwicznej w
duchu wyrzeczenia i poprzez panowanie nad zmysłami. Niestety, dzisiaj tracimy z
widoku te wzniosłe ludzkie wartości, które stanowiły sedno kultury Bharatijów
[Hindusów]. Obecnie człowiek nie wie czym są satja i dharma. Przyjmuje się, że dharma to obowiązek. Taka interpretacja
nie jest właściwa. Jest to tylko angielskie tłumaczenie i wyrażone raczej
niewłaściwie! Poprawną interpretacją dharmy
jest dharajati iti dharma (dharmą jest to, co podtrzymuje). Ona
podtrzymuje ludzkie życie. Satja (prawda)
wyłania się z hridaja nabhi (okolicy
serca) istoty ludzkiej. Dlatego, gdy człowiek wiedzie życie przepełnione satją i dharmą, staje się święty.
Tylko
Bóg może uratować ludzkie życie. Niektórzy lekarze obiecują, że mogą przepisać
dobre lekarstwa albo wykonać operację chirurgiczną i uratować czyjeś życie.
Robią takie obietnice, ale są one zawodne. Nikt inny, oprócz Boga, nie może
uratować czy przedłużyć życia człowieka. Tylko On może uchylać prawo karmy. Z
łaską Boga można osiągnąć wszystko w tym świecie.”
Na zakończenie uroczystości Mahaśiwarati, wieczorem
9-go marca Bhagawan mówił:
„Każdy
człowiek na tym świecie myśli, że przechodzi cierpienia, chociaż nie zrobił nic
złego. ‘Nie zrobiłem niczego złego! Dlaczego więc cierpię?’ — zapytuje. Ale
fakty są inne. Każda przyjemność i każdy ból odczuwany przez żywą istotę jest
niewątpliwie skutkiem jej karmy (działania).
Wszyscy ludzie tworzą karmę i zbierają jej owoce jako skutek. Niemniej wątpią
czy jest to naturalna konsekwencja ich działań, czy wynik jakichś nieznanych
czynników. Skutków własnej karmy doświadczają nie tylko ludzie, ale także bakterie,
ptaki i zwierzęta. Na przykład, nietoperze wiszą na gałęziach głową w dół.
Losem wszystkich żywych istot w sposób nieunikniony rządzi prawo karmy — jest
ono przyczyną niekończącego się cyklu narodzin i śmierci. Dobre karmy rodzą
dobre skutki i na odwrót.”
W tym miejscu dla ilustracji Swami zaczął opowiadać
(jak zwykle, w porywający sposób) pewne, na ogół znane czytelnikom ŚM,
zdarzenia z przeszłości związane z wielbicielką Karanam Subbamma (w tym ożywienie
jej po kilku dniach po śmierci), bratem Seshamą, ojcem Venkamą oraz dziadkiem
Kondamą Raju. Niby mimochodem powiedział m.in.:
„Przejawiam
swoje lile (boskie gry) rozmaicie, by
dotrzymać słowa.Nie cofnę się przed
niczym, by wypełnić obietnicę. Ale wiele ludzi obiecuje i nie dotrzymuje słowa.
Gdy powiem jakiemuś wielbicielowi: ‘Jestem z tobą’, jestem zawsze z nim. Z czasem
on może o tym zapomnieć, ale Ja nigdy nie zapominam.”
Pod koniec tego ciekawego dyskursu Bhagawan
powiedział:
„Moi
rodzice bardzo Mnie kochali. Nie chcieli, abym opuszczał Puttaparthi. Obiecałem
im to. Od samego dzieciństwa wszyscy Mnie kochali. Sathya Sai jest jedynym,
którego kochają wszyscy. (Głośne i długie oklaski.) Czyniąc z Puttaparthi
siedzibę, realizuję swoją Misję jako Satja
Bodhaka (Nauczyciel Prawdy).
Dla
upamiętnienia wielkiej miłości i oddania Subbammy obok Gokulam zbudowałem
kolonię mieszkalną i nazwałem Karanam
Subbamma Nagar. W ten sposób postarałem się, by wielbiciele na zawsze zapamiętali
imię Subbammy.
Niedaleko
od Puttaparthi zbudowałem także dom dla sierot. Zapewniono im wyżywienie, odzież
i naukę tak, by mogły wieść godne życie. Dzieci, które wcześniej nie mogły
przejść nawet pierwszej klasy, teraz opuszczają dziesiątą. Od zera wyuczyły się
wszystkich przedmiotów, takich jak język telugu, angielski itd. Uczą się też
muzyki. Zbudowałem dla tych chłopców także domy, aby mogli wygodnie mieszkać.
Tak więc, bardzo liczne są działania służebne, jakich podejmowałem się od
dzieciństwa. Gdyby chcieć omówić teraz je wszystkie, zajęłoby to wiele godzin.
Drodzy
uczniowie i studenci!
Żywię
do was wielką miłość. Chciałbym, byście wszyscy osiągnęli powodzenie w życiu i
zdobyli dobre imię. Kocham chłopców, którzy pracują nad tym, aby zasłużyć sobie
na dobre imię. Dam wam wszystko, cokolwiek zechcecie. W rzeczywistości takim
chłopcom daję Siebie.”
[Na
podstawie materiałów internetowych i Sanathana
Sarathiopracował KMB.]