Anil Kumar -
niedzielny wykład, wygłoszony 9 września 2001r.
OM...OM..OM..Sai Ram
Z czcią u Lotosowych Stóp Bhagawana
Drodzy Bracia i Siostry!
Bądź w służbie, ale nie bądź
służącym
Miło mi znów
wrócić tu w tym tygodniu na poranne zajęcia. Temat wykładu brzmi: „Bądź
cesarzem”. Każdy chciałby być cesarzem. Nikt nie wybrałby roli żebraka. Każdy
chciałby być bogaty. Nikt nie chciałby być ubogi. A oto pytania, które
przychodzą do głowy: Kto jest cesarzem? W jaki sposób można nim zostać?
Dlaczego nim nie jestem? Odpowiem na te pytania po kolei.
Aby być
prawdziwie niezależnym, aby być cesarzem, należy być na służbie, ale nie być
służącym. To jest najważniejsze.Co
przez to rozumiem? Jaka jest różnica między tymi pojęciami? Jezus Chrystus
powiedział: „Przyszedłem, aby służyć, a nie po to, by mi służono.” Swego czasu
ktoś powiedział Swamiemu: „Bhagawanie, chcielibyśmy Ci służyć.” A Swami
odpowiedział: „Nie potrzebuję waszej
służby. Powinniście służyć każdemu. Służba człowiekowi jest służbą Bogu.”
Służba jest
najważniejsza. Przybliża nas do Boskości szybciej niż jakikolwiek inny rodzaj
praktyki duchowej. Należy pełnić służbę, ponieważ jest w niej piękno.Myślę, że zgodzicie się z tym, że
przykro jest być służącym. Jest tak dlatego, ponieważ służący traktuje służbę
jak część swoich obowiązków, jak przymus, za co dostaje pensję. Każdy, kto
pracuje w aśramie w Prashanti Nilayam, pełni służbę. Nikt nie jest tam
służącym. Podnoszę tę kwestię przed tym szacownym audytorium pragnąc, aby
zauważono istotną różnicę.
Służba jest
spontaniczna i istnieje w niej piękno. Nie ma granic czasowych i nie otrzymuje
się za nią wynagrodzenia. Jest odpowiedzią na potrzebę chwili. Nie jest czymś,
o co się prosi. Nigdy nie manipuluje się nią, ani się jej nie oczekuje. Z
drugiej natomiast strony służący zmusi cię, byś korzystał z jego usług. Będzie
wiedział, że ci usługuje ze względu na pieniądze, jakie za to dostaje. Służący
będzie chciał, abyś był przekonany, że jego służba jest niezbędna. A człowiek
pełniący służbę nigdy nie będzie
zmuszał nikogo do korzystania z jego pomocy.
Aby być
cesarzem, trzeba pełnić służbę. Oczywiste jest, że zwykli służący tego nie
czynią. Tylko pan pełni służbę. Większość z tych, którzy korzystają w swoim
domu z usług służących, na pewno zgodzi się ze mną! Oni nie służą i nie
przychodzą zwłaszcza wtedy, kiedy ich bardzo potrzebujemy. (śmiech) Oni nawet wymykają się w
świąteczne dni!
Bhagawan
powiada: „Możecie nauczyć się ode Mnie,
jak pełnić służbę.” Bhagawan Daje nam przykład idealnej służby.Swego czasu byłem bardzo zdziwiony
widząc, że Bhagawan przyjmuje na interview ludzi zplemienia Lambadis, którzy są biednymi koczownikami. Nie mają oni
stałego miejsca zamieszkania i po prostu stale się przemieszczają. Kiedy ich
zobaczyłem, zdawało mi się, że nie kąpali się co najmniej przez tydzień. (śmiech) Przechadzali się przede mną, co
było bardzo trudno znieść! Bhagawan zawołał ich. I mimo, że ja byłem blisko i
nieźle się prezentowałem, nie zostałem poproszony na interview! Pod koniec
interview moje ego wyrwało się. Zdziwiony zapytałem: „Bhagawanie, Lambadosi
zaproszeni na interview?” On poczuł się bardzo urażony. Odparł: „Dlaczego nie?”
A ja spytałem: „Bhagawanie! A co oni rozumieją?” A On natychmiast odrzekł: „Oni
rozumieją tyle samo co ty. (śmiech)
Ich czysta miłość, zrodzona z niewinności, sprawiła, że zaprosiłem ich na interview.”
Nie chciałem
zakończyć tej rozmowy na tym etapie. Lambadisi mieli jakieś torby. Spojrzałem
na Bhagawana i spytałem: „Co oni taszczą?” A On zareagował: „Dlaczego tym się
interesujesz?” (śmiech) A ja
odpowiedziałem: „Nie chodzi o to, że chciałbym coś dostać. Chciałbym jednak
wiedzieć, co oni tam mają.” Bhagawan spojrzał na mnie i odparł: „Niosą ubrania
i pieniądze, które im dałem. Niektórzy z nich nawet mieli szczęście, bo dostali
również szlachetne kamienie. Prawdziwa służba polega na zaopatrywaniu w to, co
jest rzeczywiście potrzebne.”
Prawdziwa
służba polega na dawaniu tego, co jest potrzebne i istotne w danej chwili. A
służący nie pełnią takiej służby. Służący robią to, czego się od nich oczekuje.
Służący robią to, co do nich należy i to, co zostało uzgodnione. Poproszą o
dodatkową zapłatę, jeśli każemy im zrobić więcej, niż zostało to uzgodnione. A
zatem, moi przyjaciele, służba powinna być spontaniczna. Nie ma nic wspólnego z
obowiązkiem. Cesarz i pan pełnią służbę, ale służący tego nigdy nie robi. A
wśród takich panów jest Jezus Chrystus, Gautama Budda, Śri Ramakrishna
Paramahamsa, święta Teresa i działający obecnie Boski Pan, Śri Sathya Sai Baba.
Czy można zbliżyć się
bezpośrednio do Boga?
Następną
kwestią, jaką chciałbym wam przekazać jest to, że można bezpośrednio zbliżyć
się do Boga. Jest to podstawowa cecha cesarza. Prawdziwy monarcha nie
potrzebuje specjalnego pełnomocnika lub osobistego asystenta w rządzie, albo
też rozbudowanej administracji, by zarekomendować samego siebie. Tymczasem
kiedykolwiek próbujemy otrzymać pomoc jakiejś agencji, działającej przy
Bhagawanie, doznajemy straszliwego zawodu. W takim wypadku Swami natychmiast
powie:„Czy to jest rekomendacja?”
Wtedy musimy pochylić głowy ze wstydu. Nie mamy możności nikogo zarekomendować,
ponieważ nie wiemy nawet, jaka jest nasza pozycja ani nie wiemy, czego nam
samym potrzeba. Nie możemy stawać pomiędzy wyznawcą a Boskością. Nikt nie
posiada takiej władzy ani prawa. Związek między Boskością a wyznawcą jest
bezpośrednim kontaktem serca z sercem, miłości z miłością, bez kogokolwiek
pośrodku.
Bhagawan
powiada: „Bóg jest w tobie, nad tobą, pod
tobą i wokół ciebie.” A skoro Bóg jest bezpośrednio, tak blisko ciebie,
dlaczego chcesz, aby ktoś występował jako mediator albo pośrednik? Nie jest to
potrzebne. Człowiek niepospolity jest w stanie wniknąć do wnętrza i
bezpośrednio skontaktować się z Bogiem. Tylko człowiek pośledniejszy, który nie
rozumie duchowości, będzie poszukiwał pośrednika.
Tym, co jest
niezwykle istotne w przypadku obecnej inkarnacji Bhagawana Śri Sathyi Sai Baby
jest to, że powinien być bezpośredni kontakt z Bogiem. Bhagawan może powiedzieć
do osoby X: „To jest droga.” Ale osobie Y albo Z może powiedzieć zupełnie coś
innego. Gdybym powiedział: „Swami powiedział mi to”, ktoś inny mógłby przyjść i
zareagować tak: „Nie, przykro mi. On powiedział mi zupełnie coś innego.” A
zatem duchowość powinna pasować do naszej osobowości. Powinna być w harmonii z
naszą kulturą i psychiką. Indywidualne podejście zapewnia i gwarantuje
bezpieczeństwo i sukces.
Fakty i Prawda
Następne
zagadnienie dotyczy faktów i Prawdy. Powinniśmy być bardziej zainteresowani
Prawdą niż faktami i liczbami. Prawda jest istotna, podczas gdy fakty nie mają
takiego znaczenia. Jeden prosty przykład. Czy widziałeś kiedyś posąg Buddy ze
zmarszczkami na twarzy albo portret Kriszny w starszym weku? Nie! Myślimy o
Krisznie jako o kimś zawsze młodym, zawsze uśmiechniętym i nigdy nie będącym w
gorszej kondycji. Czy myślicie, że Kriszna albo Budda nigdy się nie zestarzeli?
Historia mówi nam, że Budda żył 82 lata. Dopiero po czterdziestu latach życia
osiągnął stan Oświecenia. Jednakże wszystkie posągi, jakie oglądamy, pokazują
go dosyć krzepkim, dobrze zbudowanym i młodym. Czy jest tak dlatego, że nikt
nie zatroszczył się o to, by stworzyć posąg Buddy ukazujący go jako człowieka
starego? Nie! Fakt różni się od Prawdy. Młodość odnosi się do Ducha, a nie do
ciała. Młodość odnosi się do czegoś, co jest młode, świeże, promienne i
atrakcyjne w tobie. I to jest powód, dla którego powinniśmy kierować się
Prawdą, a nie faktami.
Kolejny
problem, na jaki chciałbym dziś zwrócić waszą uwagę, jest następujący.
Wszystkie obrazy i posągi zawierają jedno przesłanie: geometrię życia. Geometria
życia nie jest po prostu symetrią, ani uosobieniem życia. Geometria życia
odnosi się do energii i dynamizmu, siły przyciągania, co pozwala pozostać młodym
na zawsze. Uprzejmie przyjmijcie do wiadomości, że można być młodym w wieku 80.
lat. Stan młodości odnosi się do ducha i nie ma nic wspólnego z ciałem.
Bhiszma miał 112 lat, kiedy
został generałem, walczącym po stronie Kaurawów w wojnie opisanej w
Mahabharacie. Czy możecie powiedzieć, że był on stary? Nie. To Duch, zasada i
filozofiaczłowieka, jego dynamizm i
przywództwo czynią z niego cesarza. Monarcha musi być odważny i dynamiczny
przez całe życie. Nie może pozwolić sobie na zrelaksowanie i stan napięcia. Ma
działać oraz reagować dynamicznie i spontanicznie, jeśli nawet jest w bardzo
zaawansowanym wieku. I to jest kwestia, którą powinniśmy zrozumieć.
Umysł zachodni i umysł wschodni
Warto
uświadomić sobie jeszcze jedną rzecz. Współcześni filozofowie, psycholodzy i
socjolodzy podzielili umysł człowieka na dwie kategorie – na umysł zachodni i umysł
wschodni. Żaden z nich nie jest lepszy od drugiego. Nie ma faworyzowania.
Wszyscy są równi. Podziału dokonano ze względów czysto akademickich, dla celów
naukowych.
Dla
umysłu zachodniego fakty są najistotniejsze. Niemożliwe jest wywrzeć na nim
wrażenie wyobraźnią, samym tylko twórczym podejściem, czy wkraczaniem na
nieznane obszary poznania. Ma podejście naukowe i techniczne. Zachodni umysł
zapewnił nam wszelkiego rodzaju wygody i komfort. Zabrał nas nawet na Księżyc.
Natomiast,
wschodni umysł jest egzystencjalny. Nie myśli kategoriami faktów i liczb. Myśli
kategoriami samej Egzystencji, stanu Bycia. W sanskrycie odnosi się to do
pojęcia Sath, co oznacza odczuwanie
Egzystencji.
A
skoro zachodni umysł przywiązuje znaczenie do faktów, z biegiem czasu wymyślił
sobie historię. Historia mówi nie tylko o imperiach i o cesarzach, ale również
odnosi się do różnych dziedzin nauki. Poprzez specjalizację naukowcy zarówno w
przeszłości, jak i obecnie wnoszą wkład do historii poprzez badania,
objaśnienia, odkrycia i wynalazki. Tymczasem wschodni umysł, który opiera się
na Egzystencji, stworzył mitologię.
Co
to jest mit? Mit jest tajemnicą. Jest dziwny, szczególny i może nie być
zrozumiany. Mitologia sięga w głąb nieznanego. Nie dająca się wyjaśnić treść
jest istotą mitologii. Tak więc mitologia jest wytworem egzystencjalnego
umysłu, podczas gdy historia jest dziełem umysłu opierającego się na faktach. Mitologia,
tajemnica życia powie ci, że jesteś niezależny. Aby być cesarzem, nie można być
zależnym od nikogo. Trzeba być niezależnym. Częstsze myślenie o Egzystencji
sprawia, że stajesz się niezależny. Jest jeszcze jedna kwestia, na którą
chciałbym zwrócić uwagę czcigodnego zgromadzenia: zachodni umysł daje faktyczną
obserwację - czym jesteś i jaki jesteś. Wschodni umysł wskazuje ci, jaki
powinieneś być. Taka jest różnica między nimi.
Różnica między cesarzem a
żebrakiem
Tak
więc, moi przyjaciele, czwarta kwestia jest naprawdę interesująca. Tenświat jest bezpardonowym wyścigiem
konkurencji, porównań, względności, konfliktu, walki o władzę i wypraw ego.
„Wyprawy ego” to doskonałe określenie! Nawet w duchowości jesteśmy szczęśliwi,
pozwalając sobie na „wyprawy ego”. Chełpimy się tak nonsensownymi rzeczami, jak
to, jakiego rodzaju wyznawcami jesteśmy i od jak dawna tu przyjeżdżamy!
Ważną
kwestię, która każdego niepokoi, należałoby rozważyć natychmiast. Dotyczy ona
„posiadania”. Mówimy w kategoriach „posiadania” – o tym co mamy, albo o tym,
czego nie mamy. „Mam najnowszy model samochodu, a ty nie masz takiego.” „Mam
5-gwiazdkowy hotel, olbrzymi gmach z dziesięcioma łazienkami, a ty tego nie
masz.” W rzeczywistości, tylko żebrak, ubogi człowiek myśli kategoriami
„posiadania”. Wyjaśnijmy to dokładnie. „Posiadanie” jest uczuciem psychicznym i
umysłową satysfakcją. „Ja mam, ja mam!” Jeśli wyciągniesz nogi (umrzesz) za
moment, będziesz miał tylko garstkę popiołu! I to wszystko. (śmiech) To uczucie, ten rodzaj instynktu
posiadania, jest cechą charakteru żebraka.
Natomiast
uczucie obcowania z Jaźnią jest oznaką cesarza. Posiadanie nie jest ważne,
ponieważ pragnienia nie mają granic. Gdybyś nawet dał komuś cały świat, on nie
powie „dziękuję.” Gdybyś dał komuś Marsa, poprosi jeszcze o Księżyc. A jeśli
dostanie Księżyc, zażąda Słońca (gdzie zostanie spalony!) (śmiech)
A
zatem „posiadanie” nigdy nie ma granic. Przenosi cię z jednego miejsca w
drugie, wyżej i wyżej, póki nie czujesz się całkowicie zagubiony.Tak więc, moi przyjaciele, „posiadanie”
jest oznaką żebraka. Instynkt „posiadania” jest nie kończącą się pogonią ciała,
tworzącą bezsensowne życie. Musisz martwić się o wszystko, co do ciebie należy,
co jest wysoce bolesnym stanem umysłu. Tymczasem w stanie egzystencji człowiek
czuje się zadowolony, doceniony, ukontentowany i spełniony.
Moi
przyjaciele! Bhagawan powtarzał wielokrotnie: „Nie posiadam konta bankowego na swoje nazwisko. Nie mam niczego.” Prawdę
powiedziawszy, ma On tylko trzy lub cztery szaty na zmianę. I to wszystko. Nic
nie jest zapisane na Jego nazwisko. Nie posiada On żadnej własności ani niczego
w tym rodzaju. Wszystkie budynki (instytucje) i każdy projekt, jaki
urzeczywistniał, były realizowane pod szyldem Fundacji Śri Sathyi Sai Baby.
Nawet nowa szata, jaką nosi z okazji Swoich Urodzin, jest prezentem od Jego ukochanych
studentów.
A
mimo to On powiada: „Jestem najbogatszy
ze wszystkich.” Jak On może być najbogatszy, skoro nie posiada niczego?
Bhagawan przytoczył znany cytat: „Nic
jest wszystkim i wszystko jest niczym”. Jakże to paradoksalne i
ekstremalne! Pozwólmy, aby wspomniany cytat wniknął w głąb naszych umysłów. Co
to oznacza. Bhagawan Śri Sathya Sai Baba wyjaśnia to sam: „Co jest moją własnością? Jedyną Moją własnością jest Miłość Moich
wyznawców. Dlatego jestem najbogatszy.”
Miłość
nie posiada korygowanych stóp procentowych. Miłość nie ma 13%, ani 14% stóp
procentowych, lecz 100-procentowe. Nie istnieje w tym przypadku nic takiego,
jak gwałtowny spadek kursu, inflacja, czy dewaluacja Miłości. Bhagawan zapewnia
Miłości 100-procentowe stopy procentowe. Tak więc jest On obecnie najbogatszy na
świecie, mimo że nie posiada niczego na własność. Ten, kto jest„Jaźnią”, jest cesarzem. Jest nim
Bhagawan.Kto interesuje się „posiadaniem”,
jest zwykłym śmiertelnikiem. Taki jest człowiek, zainteresowany kwestiami
doczesnymi.
Bhagawan
nie chce, abyśmy wyciągali ręce do kogokolwiek. Nie wyciągajmy żebrzącej ręki,
ani nie prośmy nikogo o nic. A jeżeli jest to konieczne, prośmy Bhagawana. Jest
cechą żebraka prósić o ochłapy. Natomiast posiadanie poczucia Egzystencji jest
oznaką Świadomości. To uczucie „bycia” sprawia, że jesteś cesarzem. Taka jest
różnica między tym, jaki jesteś (według mentalności zachodniej), a tym, kim
powinieneś być (według mentalności wschodniej).
Jesteś wszystkim
Konieczne
jest, abyś rozwinął w sobie przekonanie, że jesteś światem. Jesteś wszystkim.
Gdyby ciebie nie było, nie byłoby świata. Stwierdzenie to może wydawać się
głupie albo bezsensowne, ale nie jest ono takie. Jesteś w stanie postrzegać
świat tylko dlatego, że istniejesz. Gdybyś nie istniał, co widziałbyś, słyszał
albo, co by cię interesowało? Wszyscy ludzie, którzy cię otaczają, są obrazem
twoich wyobrażeń albo odzwierciedleń.
Bhagawan
podał przykład pokoju, wyłożonego lustrami i ciebie stojącego pośrodku. Lustra
pokazują twoje odbicia. To jest właśnie Ekoham
Bawuśjam. „Jeden Manifestuje się w
wielu.” „Bycie” wiąże się z wielością i mnogością, tak jak „bycie” jest
Jednym, który odnosi się do wielu. Kiedy jesteś wszystkim, jesteś silny. Nikt
nie różni się od ciebie, a zatem nikt nie jest lepszy, ani gorszy. Mimo
wszystko inny człowiek jest tylko tobą.
Bhagawan
podaje piękny przykład. Co widzisz, jeśli patrzysz komuś prosto w oczy? Widzisz
własne odbicie! Tak więc inny człowiek jest w rzeczywistości twoim własnym
‘ja’. W Piśmie Świętym czytamy: „Bóg
stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje.” A skoro stworzony
zostałeś na podobieństwo Boga, czyż nie jesteś cesarzem? Bóg jest cesarzem i w
związku z tym nie może kreować wyobrażenia żebraka. Uczucie „bycia” sprawia, że
czujesz się szczęśliwy i potężny. Nigdy nie powinieneś uważać siebie za słabego.
Następna
kwestia jest taka: Co należałoby zrobić, aby mieć przekonanie, że jesteśmy
Jaźnią, potężną, silną, o pełnej mocy? To proste. Powinniśmy zrezygnować z
pewnych, niepożądanych cech. Kiedy to uczynimy, wówczas powstanie miejsce na
inne, pożądane cechy. To pomoże nam urzeczywistnić Jaźń, czyli stan „bycia”.
Trzeba pokonać zachłanność
Zwrócę
uwagę na kilka kwestii w związku z tym problemem. Pierwsze, co mamy do
zrobienia, to rezygnacja z kilku rzeczy. Wtedy będziemy wolni od ich ciężaru.
Będziemy mogli cieszyć się naszą Jaźnią, naszym istnienie czyli Realnością. Na
początek trzeba pokonać zachłanność. Zachłanność jest posiadaniem, stałym
nabywaniem rzeczy i przedmiotów. Gromadzenie rzeczy jest typowe dla osób w
starszym wieku! Nie chcemy pozbywać się nawet rzeczy bezużytecznych! Dlatego
mieszkania przepełnione są bagażami i pakunkami, z których 90% jest całkowicie
zbędnych. Nie przejmowalibyśmy się zbytnio, gdybyśmy zgubili te rzeczy, a mimo
to chcemy nimi dysponować. Na przykład wciąż trzyma się miotłę, kupioną przed
dwudziestoma pięcioma laty. Jest tak, jak gdyby każdy dom był osobliwym muzeum.
(śmiech) Z nieznanych powodów
troskliwie przechowuje się przybory kuchenne i potłuczone naczynia, których
nikt nie wziąłby, gdyby nawet wyrzucono je na śmietnik. Oznaką zachłanności
jest przechowywanie takich niepotrzebnych przedmiotów w domu.
Kiedy
przebywałem w Bangalore, Bhagawan chciał odwiedzić pewnego starszego człowieka,
którego – jak się okazało – nie było w domu. Baba otworzył drzwi. I co zastał?
Mieszkanie w 90 procentach było zapchane starymi rzeczami takimi, jak
zniszczone poduszki, podarte książki i zdewastowane łóżko. (śmiech) Bhagawan powiedział: „Powiedz
właścicielowi mieszkania, aby wyprowadził się stąd.” Stałem tam i zapytałem:
„Bhagawanie, dlaczego chcesz, aby on się wyprowadził?” Bhagawan odpowiedział (żartując): „Lokator tego mieszkania ma
instynkt posiadania! Bardzo dobrze! Spalmy te wszystkie rzeczy razem z ciałem
właściciela i niech on zabierze to wszystko razem z miotłami w zaświaty!”
Zachłanność
oznacza nie tylko „mieć”, nie! Jesteś zachłanny straszliwie i pełen chęci
posiadania nawet wtedy, kiedy nie jesteś gotowy, aby podzielić się z kimś. Nie
jest zachłannością, jeżeli człowiek posiada to, czego potrzebuje i czego używa.
Moi przyjaciele! Pozbądźmy się ciężaru, aby zachłanność zastąpiona została
chęcią dzielenia się. Nie będziesz w stanie dzielić się z innymi, póki nie
pokonasz zachłanności. Człowiek zachłanny nigdy nie dzieli się.
Odwołajmy
się do działań Bhagawana. Swego czasu ktoś przyjechał z walizką japońskich
aparatów fotograficznych, z których każdy wart był nie mniej niż 10 tys. rupii.
I co On zrobił? On powiedział: „Otwórzcie walizkę na oczach wszystkich.” Oczywiście
patrzyliśmy na te aparaty fotograficzne! A On natychmiast zaczął rozdawać je
każdemu, kto tam tylko był, nie wyłączając policjantów, kuchareki służących. Każdy miał szansę
otrzymania kosztownego aparatu fotograficznego! Gdybyście wy albo ja byli w
podobnej sytuacji, co byście zrobili? Utworzylibyście listę osób
najważniejszych i spodziewalibyście się od nich podwójnych korzyści! (śmiech) Nie rozdalibyście aparatów
spontanicznie, ponieważ wszyscy jesteśmy gotowi tylko otrzymywać.
Dlatego
właśnie Bhagawan powiada: „Bóg daje i
przebacza”(gra słów: „God gives and
forgives.” – przyp. hb) Bóg daje i daje bez końca. Jego ręce ustawicznie
zginają się, aby dać, jakby nie miały kości! Tymczasem nasza ręka jest bardzo
sztywna, ponieważ otrzymujemy stale i zapominamy (gra słów w j. ang. geting and forgeting). To dotyczy
większości z nas. Dawanie i przebaczanie jest cechą Bhagawana. Dlaczego? On nie
jest zachłanny. Ale nie tylko to. On nawet urzeczywistnia programy wartości 1500
mln. rupii, kiedy już nie ma pieniędzy na koncie Fundacji Centralnej. Kiedy
ludzie z tej fundacji przychodzą do Niego i mówią: „Swami nie ma pieniędzy na
koncie Fundacji”, On odpowiada: „Zostawcie to Mnie.” I nagle ktoś ofiarowuje
1500 lub nawet 2000 mln. rupii i pieniądze te sypią się na konto. (śmiech)
Nabywanie i
gromadzenie niepotrzebnych rzeczy jest oznaką zachłanności. Należałoby wyplenić
tę cechę. A kiedy pozbędziemy się zachłanności, rozwinie się w nas chęć
dzielenia się. Bhagawan dzieli się wszystkim, bez względu na to, czy jest to
duże, czy małe. Jest to cecha bogatego człowieka.
Wyzbądź się gniewu
Musimy także
porzucić gniew. Jestem zły, ponieważ nie posiadam więcej, albo boję się, że
utracę to, co posiadam. Gniew pojawia się, gdy występuje strach lub
podejrzenie. Swami powiada: „Nie mam
ambicji, pragnienia, ani planu. Wszystko robię spontanicznie.” Działania
Bhagawana są spontaniczne. On nie planuje, ani nie ujawnia zawczasu, komu da wibhuthi. (śmiech) On nigdy nie mówi w ten sposób: „Następujące osoby
otrzymają pierścienie w niedzielę między godziną 7 a 8 rano.”
Gniew bywa
również wynikiem niepokoju o przyszłość albo żałowaniem pustki, jaka panowała w
przeszłości. Pozbycie się gniewu uczyni miejsce dla współczucia. Kiedyś Swami
powiedział: „Mamy modę ale nie mamy
współczucia” (gra słów: „We have fashion but no compassion” –
przyp. hb) (śmiech)
„Modna jest ‘moda byka’ (gra słów w j. ang. fashionable is ‘fashion - of - bull’). Skoro jesteś bykiem,
który pragnie mody, jesteś modny.” (śmiech)
Słowa tańczą na języku Boga. Przybierają różne znaczenia. A zatem, nie gońmy za
modą. Miejmy współczucie.
Wyzbądź się zazdrości
Złe
cechy charakteru są jak dodatkowy ciężar w dużym bagażu. Dlatego właśnie
spotykamy ludzi o smutnych twarzach, zawsze wyrażających napięcie. Nie potrafią
uśmiechać się i zastanawiamy się, czy wszystko jest w porządku z ich psychiką.
Po dociekaniach dowiadujemy się, że wszystko jest w porządku z materialnego
punktu widzenia. Oni niczego nie potrzebują, ponieważ Bóg dał im dość pieniędzy
i dobre zdrowie. Mają ponure twarze, ponieważ są pełni zachłanności, złości i
zazdrości.
Powinniśmy
również wyzbyć się zazdrości, która jest jedną z chorób, jaką posiadamy. „Nie
ma znaczenia, że Bhagawan nie spojrzy na mnie. Będę szczęśliwy, jeżeli On
będzie unikał ciebie.” To jest właśnie zazdrość. Swego czasu Bhagawan powiedział:
„Jest lekarstwo na każdą chorobę, ale
zazdrość jest nieuleczalna. Jest gorsza niż rak.” Długo nie będziemy w
stanie doświadczyć naszej prawdziwej Jaźni, ani stanu błogości. Winę za to
ponoszą trzy cechy charakteru, rujnujące nasze życie: złość, zachłanność i
zazdrość. Wpływają one na nas gorzej niż nadciśnienie lub cukrzyca, a zatem
choroby, które można mieć stale pod kontrolą dzięki lekarstwom. Zazdrości,
złości ani zachłanności nie da się kontrolować, więc dzień po dniu panoszą się
coraz bardziej. Ale jeśli wyzbędzieszsię
tych cech, ich miejsce zajmie pragnienie dzielenia się, współczucie i miłość,
które są podstawowymi atrybutami Jaźni.
A
czym jest Jaźń? Czym jest Duch, Byt, Sumienie i Świadomość? Czym jest Boskość i
kim jest Bóg? Pytań jest wiele, ale odpowiedź jest prosta. Prawdziwa Jaźń jest
trójkątem, jaki tworzą dzielenie się, współczucie i Miłość. Nie potrafię
dojrzeć i doświadczyć mojej prawdziwej Jaźni, która jest pełna Miłości, chęci
dzielenia się i współczucia, ponieważ przykrywają ją złe cechy. Zachłanność
przykrywa szlachetną cechę, jaką jest dzielenie się. Złość jest jakprześcieradło lub koc, przykrywający
współczucie. A Miłość jest przykryta przez zazdrość.
(Wszystkie
te zagadnienia zostały wzięte z dyskursów Bhagawana. Zawsze lubię informować
swoich słuchaczy, że wykłady Anila Kumara nie są oryginalne i że Anil Kumar nie
jest w stanie sam wyjaśniać. Jestem jedynie w stanie przekazywać i przetwarzać
to, co już słyszałem i zebrałem z bogatej literatury Sai. Ja niczego nie
wymyślam, nie! Wszystko, co mówię, jest wzięte z przesłań Bhagawana.)
Jest
jeszcze jedno stwierdzenie, które chciałbym wam przekazać. Kiedy nie jesteś
całkowicie świadomy swojej Jaźni, jesteś żebrakiem. A kiedy jesteś w pełni
świadom swojej Jaźni, jesteś cesarzem. Jaźń to dzielenie się, współczucie i
Miłość. Nie możemy być w pełni świadomi swojej Jaźni z powodu złych cech, które
nas przykrywają.
Działania oparte o przeszłość
Wszystkie
nasze działania oparte są na przeszłości. Dlatego nie możemy poznać Jaźni.
Gdybyś powiedział do mnie wczoraj: „Sai Ram”, co zostałoby zarejestrowane w
moim mózgu, dziś powiedziałbym ci: „Sai Ram. Jak się miewasz?” Ale gdybyś mnie
wczoraj zignorował i nie spojrzał nawet na mnie, zapamiętałbym to. I dziś,
gdybyś nawet powiedział „Sai Ram”, nie odpowiedziałbym ci. (śmiech) Jaźń jest wieczna. Wykracza poza
czas i przestrzeń. Nie została doświadczona, ponieważ wszystkie nasze działania
oparte są na przeszłości. Nie są spontaniczne i dlatego nie jesteśmy świadomi
Jaźni. Będziemy jej świadomi, jeżeli wymażemy przeszłość.
Oto
przykład związany z Bhagawanem: W ubiegłym roku miałeś interview. A teraz
jesteś tu znowu. Kiedy Swami patrzy na ciebie, uśmiecha się do ciebie albo
kiedy On stoi przy tobie, nie czujesz się podekscytowany, podniecony, ani nie
wydaje ci się, że masz do czynienia z cudem. Będziesz myślał, że interview jest
najważniejsze a to, że Swami stoi blisko ciebie ma mniejsze znaczenie. Dzieje
się tak dlatego, że oceniasz wszystko na podstawie ubiegłorocznego doświadczenia.
Myślisz: „W tym roku chcę mieć nie tylko interview, ale również dary miłości.”
Wszystko, co będzie stanowiło mniej niż w ubiegłym roku, nie uczyni cię
szczęśliwym. Nawet zaproszenie cię na interview będzie już powtórzeniem.
Będziesz szczęśliwy dopiero wtedy, kiedy dostaniesz od Niego przynajmniej łańcuszek!
Tak
więc nasze oczekiwania i reakcje są oparte na przeszłości. Powinieneś jednak
zapomnieć o przeszłości! W ubiegłym roku Swami zaprosił mnie na interview i na
tym sprawa powinna się zakończyć. Nie tkwisz przecież w zeszłym roku. Jesteś
teraz tu, w tym roku. Ten rok nie może być minionym rokiem. To jest niemożliwe!
Przeszłość umarła, minęła, została pochowana. Kto żyje przeszłością, jest
martwy, przeminął. Gdybym zaczął opowiadać o tym, co wydarzyło się przed
dwudziestoma laty, byłby to najwyższy czas, aby zacząć mnie unikać. Bo
przeszłość nie jest ważna. Nasze działania powinny być spontaniczne. Tego
właśnie brakuje teraz. Kiedy żyjesz teraźniejszością, nie patrząc w przeszłość,
nawet samo patrzenie na Swamiego może być fontanną błogości. Żyjcie więc teraźniejszością.
Niektórzy
ludzie powiadają: „W minionych latach Swami był bliżej każdego. Swami odwiedzał
każdego.” Czy to jest słuszne? Czy mam płakać, że obecnie tak się nie dzieje? (śmiech) Czy mam płakać dlatego, że w
ubiegłym roku zaprosił mnie na interview, a w tym roku tylko się do mnie
uśmiechnął? Dlaczego? Jeżeli tak będziemy postępować, zniknie wszelka
spontaniczność i świeżość. Moi przyjaciele! Działania oparte na przeszłości
będą tworzyć nadzieję, co skończy się beznadziejnością. Bądźmy zatem realistami
i żyjmy chwilą obecną. Żyjmy teraźniejszością, aby nasze działania były
spontaniczne. Powodem braku świadomości jest działanie, które opiera się na
przeszłości.
Aby
osiągnąć świadomość, należałoby reagować albo być zdolnym na przyjęcie
Realności. Co przez to rozumiem? Bhagawan mówi, że nic nie będzie z nami w
ostatnim momencie.
Givindam Bhaja Mudha Mate,
Samprapti Sanhihite Kaale,
Nahi Nahi Rakshati Dukgrun Karane.
Eha Samsare Bhahu Dusare,
Kripaye Pare, Pahe Murare.
Powtarzaj imię Boga, ty głupcze!
Kiedy godzina śmierci się przybliży,
Zasady gramatyki nie będą stanowiły ochrony.
Ten świat doczesny jest straszliwym smutkiem,
Daj Łaskę, Chroń, o Panie!
Kiedy
nadejdzie koniec, nie będziemy w stanie niczego zabrać ze sobą. A poza tym nic
nie należy do nas. Tylko Jaźń jest ze mną przez cały czas i cały czas będzie ze
mną. Brak reakcji na tę rzeczywistość jest powodem braku świadomości.
Klasyfikujący umysł
Innym
zagadnieniem jest klasyfikujący umysł. Umysł zawsze chce klasyfikować. On
myśli: „Ta osoba jest szczęśliwa. A tamta nie jest.” Albo: „On jest
błogosławiony. A tamten nie jest”, albo „On ma szczęście. A tamten nie ma.”
„Będę szczęśliwy w takiej sytuacji, ale będę nieszczęśliwy w innej.” Dlaczego
umysł dokonuje takiej klasyfikacji?
Klasyfikowanie
umysłu jest odpowiedzialne za brak świadomości. Działania, oparte na
przeszłości, są innym powodem braku świadomości. Podobnie brak reakcji na
rzeczywistość jest jeszcze inną przyczyną braku świadomości. Kiedy umysł zostaje
oślepiony przez klasyfikowanie, wtedy myśli: „Chcę to, chcę tamto.” Umysł albo
wybiera albo dokonuje wyborów, co także czyni nas nieświadomymi.
Cóż,
moi przyjaciele, wyczerpaliśmy czas. Chciałbym jeszcze raz zwrócić waszą uwagę
na podsumowanie.Ze Świadomością
jesteś cesarzem. Bez Świadomości, jesteś żebrakiem. Świadomość Jaźni jest
niczym innym, jak przyjęciem takich cech, jak dzielenie się, współczucie i
Miłość. Przymioty te są całkowicie ukryte przed twoją wiedzą i doświadczeniem,
ponieważ jesteś przygnieciony przez złe cechy takie, jak zachłanność, złość i
zazdrość. Prawdę powiedziawszy, każdy z nas jest cesarzem, ponieważ istnieje
tylko Jeden bez drugiego. I to jest istota dzisiejszego wykładu.
Ekameva Dwetiyam Brahma.Istnieje tylko Jeden.
Nie ma drugiego.
Tak więcJesteś Bogiem,
Jesteś cesarzem
Jesteś światem
Niech
Bhagawan będzie z wami zawsze i wszędzie. (brawa)