numer 14 - marzec-kwiecień 2003
Rzeczy nie zawsze są takimi, jakie się wydają
Dwaj podróżujący aniołowie zatrzymali
się na nocleg w domu pewnej bogatej rodziny. Ludzie ci potraktowali ich dość
obcesowo i nie pozwolili przespać się w gościnnych pokojach rezydencji. Zamiast
tego przydzielono im ciasne pomieszczenie w zimnej piwnicy. Kiedy aniołowie
układali się do snu na kamiennej posadzce starszy z nich zauważył dziurę w
ścianie i naprawił ją. Gdy młodszy spytał go dlaczego to robi, jego towarzysz
odpowiedział – Rzeczy nie zawsze są takimi, jakie się wydają.
Następnego
wieczoru przyszło im poprosić o nocleg bardzo biednego, lecz gościnnego
wieśniaka i jego żonę. Podzieliwszy się z gośćmi tą odrobiną strawy jaką mieli,
małżonkowie odstąpili im swoje łóżko, żeby strudzeni wędrowcy mogli dobrze
wypocząć. Następnego ranka aniołowie zastali swoich gospodarzy we łzach. Ich
jedyna krowa, której mleko stanowiło dla nich jedyne źródło utrzymania, leżała
martwa na polu. Młodszy anioł zapałał gniewem i z wyrzutem spytał starszego jak
mógł na to pozwolić? – Tamten człowiek miał wszystko, a mimo to pomogłeś mu –
rzucił oskarżycielsko. – Ta rodzina jest tak uboga, a podzieliła się z nami
wszystkim, co miała. Ty zaś pozwoliłeś, by padła im krowa-żywicielka.
-
Rzeczy nie zawsze są takimi, jakie się wydają
– odpowiedział starszy anioł. – Kiedy nocowaliśmy w piwnicy, zauważyłem, że w
dziurze w ścianie jest schowane złoto. Ponieważ właściciel rezydencji jest tak
chciwy i niechętny do dzielenia się swoim dobrym losem, zamurowałem otwór, żeby
złota nie znalazł.
-
Wczoraj zaś, gdy spaliśmy w łóżku farmera,
anioł śmierci przyszedł po jego żonę. Zamiast niej dałem mu krowę. Rzeczy nie
zawsze są takimi, jakie się wydają.
Niekiedy dokładnie to samo dzieje się
wtedy, gdy naszym zdaniem sprawy nie toczą się tak jak powinny. Jeśli jesteś
człowiekiem silnej wiary, musisz po prostu ufać, że każdy obrót spraw działa na
twoją korzyść. Możliwe, że zrozumiesz to dopiero po jakimś czasie...
Niektórzy
ludzie pojawiają się w naszym życiu i prędko odchodzą...
Niektórzy stają się naszymi
przyjaciółmi, są przy nas przez chwilę...
Odciskają przepiękne ślady stóp na
naszych sercach... a my już nigdy więcej nie jesteśmy tacy sami, bo zyskaliśmy
dobrego przyjaciela!!!
To,
co było wczoraj jest już historią.
To, co będzie jutro wciąż pozostaje
tajemnicą.
Dzisiejszy dzień jest darem.
Nasze
życie jest szczególnym prezentem... żyj i smakuj każdą jego chwilę...
Nasze
życie nie jest zaledwie próbą generalną spektaklu, który ma dopiero zostać
odegrany! Ono toczy się już teraz!
Z internetu przysłała Maria Benich, tłum. Joanna Gołyś