Tajemnicze
manifestacje chwały Awatarów
Boski Dyskurs Bhagawana Sathya Sai Baby wygłoszony w Sai Kulwant Hall w Prasanthi Nilayam z okazji Kriszna Dźanmasztami w dniu 31 sierpnia 2002 r.
Zaprawdę słodsze niż cukier i miód i wyborniejsze niż słodki twaróg jest Imię Kriszny. Nieustanne powtarzanie owego słodkiego Imienia pozwala człowiekowi poznać smak samego boskiego nektaru. Dlatego powinien on ciągle kontemplować Imię Kriszny.
(wiersz telugu)
Ucieleśnienia Miłości!
Od czasów starożytnych słodkie Imię Kriszny fascynowało zarówno młodych, jak i starych. Od swego przyjścia Kriszna sprawiał, że ludzie zapominali o sobie samych, pogrążeni w ekstazie i błogości Jego boskich figli.
Rzut oka na Boskość Kriszny
Kriszna i Balarama wraz z innymi pasterzami zabierali krowy na pastwiska nad brzegiem rzeki Jamuny. Pewnego dnia pasterze zatracili się w błogości, patrząc na boskie figle Kriszny i niepomni na nic innego pogubili swoje stada. Nagle poczuli podmuchy gorącego wiatru, który wiał ze wszystkich kierunków i zdali sobie sprawę, że otaczają ich rozszalałe płomienie. Szalejący ogień był tak wielki, że nie mogli nawet otworzyć oczu, by spojrzeć co się dzieje. Wystraszone krowy rozbiegły się bezładnie, niezdolne znieść ogromnego żaru. Niepodobna było nad nimi zapanować. Z każdą chwilą nasilenie ognia stawało się coraz większe. Pasterze nie wiedzieli jak się ratować, pobiegli więc do Kriszny i modlili się do Niego tymi słowami: „O Kriszno! Ty jeden możesz ugasić ten ogień i uratować nas.” Widząc jak bardzo są przerażeni, Kriszna zaśmiał się i rzekł: „O pasterze! Wędrujecie ze Mną, bawcie się ze Mną i cieszycie się błogością. Dziwne więc jest, że zdjął was lęk po tym jak doświadczyliście Mojej Boskości. W przeszłości wiele razy byliście świadkami, jak unicestwiałem demony zesłane przez Kamsę. Czemu więc boicie się, kiedy jestem z wami?”
„Kiedy macie przed sobą Kalpawrikszę (drzewo spełniające życzenia), czemuż pożądacie rzeczy błahych? Kiedy macie przed sobą Kamadhenu (krowę spełniającą życzenia), gdzie jest potrzeba kupienia krowy? Gdy jest przy was błyszcząca góra Meru, czemuż pragniecie nędznego srebra i złota? Podobnie, kiedy macie wszechmocnego Pana Krisznę w sobie, przy sobie i dookoła siebie, dlaczego odchodzicie od zmysłów z tak błahej przyczyny?”
(wiersz telugu)
Kriszna polecił pasterzom, by zamknęli oczy i kontemplowali Go przez chwilę, oni zaś posłusznie uczynili co im powiedział. Po chwili Kriszna kazał im otworzyć oczy. Cóż za dziwy! Szalejący ogień zupełnie zniknął, a wszystkie krowy pasły się tak, jakby nic się nie wydarzyło. Nie posiadając się z radości, że krowy są całe i zdrowe dzięki łasce Kriszny, pasterze pobiegli do domów i opowiedzieli rodzicom o cudzie, jakiego dokonał. Potem doświadczali wielu podobnych cudów, które dowodziły Boskości Kriszny.
Wolf Messing rozpoznaje Boskość Swamiego
Równie tajemnicze manifestacje Boskości pojawiają się wszędzie – ich występowanie nie ogranicza się do Indii. Nawet w krajach komunistycznych takich jak Rosja zauważono wiele tajemniczych zdarzeń. Dnia 10 września 1899r. w Polsce urodził się Wolf Messing. Człowiek ten od urodzenia promieniował wspaniałym blaskiem i już jako dziecko zaczął się zachowywać w tajemniczy sposób. Wykonywał dziwne ruchy rękami i śmiał się do siebie. Zakłopotani rodzice nie mogli pojąć zastanawiającego zachowania chłopca, które z czasem stało się jeszcze bardziej dziwaczne. Po roku Wolf zaczął mówić sam do siebie i drapał się po głowie, jak gdyby trwał pogrążony w głębokim zamyśleniu. Biegał to tu to tam, śmiał się do siebie i rozmawiał z jakimiś niewidzialnymi istotami. Wszystko to niezmiernie martwiło rodziców.
Pewnego dnia do domu Messingów przybyła jakaś wielka osobistość odziana w białą szatę, przywołała chłopca do siebie i rzekła: „Twoi rodzice sądzą, że oszalałeś, planują więc umieszczenie ciebie w szpitalu psychiatrycznym lub w szkole dla opóźnionych umysłowo. Lecz ty nie potrzebujesz nigdzie iść. Jakim sposobem ci, których trapi szaleństwo doczesne mieliby zrozumieć szaleństwo duchowe? Gdyby wszyscy byli równie szaleni duchowo jak ty, cały kraj byłby w rozkwicie. Nie staraj się o przyjęcie do zwykłych szkół, które oferują jedynie edukację związaną ze światem doczesnym. Wiedza świecka nie będzie cię interesować. Zyskuj wiedzę duchową. Przyszedłem tu jedynie po to, aby ci to powiedzieć. „Dziadku, a skąd przybywacie?” spytał Wolf. „Później ci powiem,” odpowiedział starzec. „Teraz wracam tam skąd przybyłem. Obyś nigdy nie zapomniał moich słów. Nie miej nic wspólnego z wiedzą dotyczącą tego świata. Zdobywaj wyłącznie wiedzę duchową. Jesteś jeszcze bardzo młody. Dopóki nie osiągniesz pewnego poziomu dojrzałości, z nikim się nie wiąż. A teraz wracam.” Wypowiadając te słowa starzec zniknął sprzed oczu Messinga. „Skąd on się tu wziął?” zastanawiał się Messing. „Skąd przybył? Gdzie się teraz udał? Czy i ja powrócę do miejsca, z którego przybyłem?” myślał. Ogarnięty takimi myślami biegał na wszystkie strony, chcąc znaleźć miejsce pobytu tej szlachetnej duszy, lecz nie potrafił jej znaleźć. Później, kiedy dorastał, rodzice trzymali go przy sobie i przeważnie przebywał w domu.
Nadszedł 9 lutego 1909 r. Tego dnia Messing odczuł silne pragnienie poszukiwania wiedzy duchowej. Dobrze pamiętał słowa szlachetnej duszy, która pouczyła go, by tylko taką wiedzę zdobywał. W domu znalazł kilka monet. Włożywszy je do kieszeni wyruszył w duchową podróż przez szeroki świat. Wędrował i wędrował, nie wiedząc dokąd zmierza. Przejechał tak wiele krajów. Nikt go nie wypytywał o bilety ani o pieniądze.
Wolf Messing
Wolf Messing