Przesłanie od Rity Bruce
Drodzy Bracia i Siostry,
Podobnie
jak wy byłam zatrwożona i głęboko zasmucona tragicznymi wydarzeniami minionego
tygodnia. Szlochałam i modliłam się do Baby, aby pomógł nam wszystkim przez to
przejść i aby nasze serca nie napełniły się nienawiścią.
Czasem
bardzo trudno jest zrozumieć dlaczego „złe rzeczy dzieją się dobrym ludziom”.
Więc postanowiłam podzielić się z wami przesłaniem, które otrzymałam od brata w
Sai. Przesłanie pochodzi od Rity Bruce (autorki wydanej przez Limbus książki Wizja Sai – dop. redakcji) i może pomóc
niektórym lepiej zrozumieć i oddać Bogu całą tę straszliwą sytuację.
Niech Sai błogosławi
wszystkich
April Bailey
Drodzy Bracia i
Siostry!
Łączymy
się z wami w modlitwie do naszego Pana Sai, aby pomógł tym, którzy są w
potrzebie. Tym, którzy cierpią z powodu straty kogoś bliskiego, tym którzy
leczą rany, którzy pracują na miejscach katastrof i tym, co decydują o
bezpieczniejszym i bardziej pokojowym świecie.
Chcę
podzielić się kilkoma myślami. Kiedy prezydent Bush wybrał swojego
wice-prezydenta i członków swojego gabinetu spośród ludzi, którzy mieli dojrzały
wiek i wojskowe doświadczenie, powiedziałam Robertowi (Bruce), że musi to coś
znaczyć. Powiedziałam: „Zastanawiam się czy Ameryki nie czeka wojna, która
będzie wymagać siły takich wyszkolonych mężczyzn.” Mówiłam o tym kilka razy w
ciągu tego roku. A teraz powód jest oczywisty. Jest ważne abyśmy popatrzyli
ponad oczywiste, żeby dostrzec, co Bóg robi.
Tego ranka, przypomniało mi się, co
Sai powiedział w pewnym dyskursie. Dało mi to pewne ukojenie i zrozumienie
nonsensownego ataku terrorystycznego. Dlatego wysyłam ten list, mając nadzieję,
że i wy odczujecie to samo.
Tego
ranka oglądałam wystąpienie prezydenta Busha na temat wsparcia, jakie otrzymał
od wielu narodów, Rosji, Chin, Pakistanu, krajów Europy, ONZ, NATO. Słysząc jak
współpracował on ze wszystkimi krajami, by uwolnić świat od terroryzmu, nagle
przypomniałam sobie co Swami powiedział w dyskursie.
Kilka
lat temu (1.01.2000 – przyp. redakcji), kiedy byłam w Prasanthi Nilayam, Swami
powiedział (cytuję z pamięci): „Wszystkie kraje, które były kiedyś wrogami,
takie jak: Ameryka, Rosja, Pakistan, Indie, Chiny będą razem i jako bracia.
Wszyscy będą jedną rodziną, nie będą dłużej wrogami i bardzo szybko pokój
zapanuje na świecie.”
Wiele
razy myślałam o tej wypowiedzi i zastanawiałam się jak to się stanie? Teraz,
kiedy rozważałam wypadki minionych dni i wypowiedź prezydenta, że narody chcą
pracować razem, oświadczenie Swamiego doszło do mojej świadomości z nowym
zrozumieniem tego, co próbował nam powiedzieć.
Zdaje
się, że ten okropny akt terroru, może stać się katalizatorem dającym szansę
rodzajowi ludzkiemu pracować razem dla osiągnięcia POKOJU. Och, modlę się, by
tak się stało. Ale powiedział to Pan Sai … i Jego wola … się wypełni.
Wszyscy musimy być silni i starać się
nieść pomoc podczas tych wypadków. Ta myśl dała mnie i Robertowi małą cząstkę
zrozumienia i nadzieję na przyszłość świata, w szczególności dla dzieci tego
świata.
Ślemy
naszą Sai-Miłość i błogosławieństwo dla wszystkich naszych międzynarodowych i
krajowych braci i sióstr.
Rita & Robert
(z SatGuru tłum. J.R.
i E.G.)
Fragment z Dyskursu Sathya Sai z
dnia 01.01.2000 roku
Ucieleśnienia Miłości!
Dzień dzisiejszy
uważacie za bardzo uświęcony. Jad Bhawam
Tad Bhawati. Zależnie od stanu waszych umysłów skutki bywają różne. W
każdym razie rok 2000 nie jest zły w żadnym sensie. Jest to rok rozwijania
najwyższych ideałów i propagowania boskich zasad. Jest to rok odnajdywania
jedności. W bardzo krótkim czasie wszyscy ludzie na świecie zjednoczą się. Jest
wiele krajów takich jak: Ameryka, Rosja, Japonia, Chiny, Pakistan, Indie itd.,
istniejących jako odrębne jednostki. Wkrótce między wszystkimi tymi krajami
nastąpi zgoda. Nawet ci, których uważamy za nieprzejednanych wrogów staną się
naszymi najbliższymi sojusznikami. Nie będzie nikogo, kto by nas nienawidził.
Wszyscy jesteśmy braćmi. W niedługim czasie staniecie się świadkami
prawdziwości powiedzenia: „Braterstwo ludzi, ojcostwo Boga”, hasła jedności rodzaju
ludzkiego. Módlcie się z czystym sercem, aby stało się to jak najszybciej. Na
świecie jest wiele ludzi w rozpaczliwym położeniu. Ludzie, których niedawno
porwano, przeżyli głęboki stres. (Prawdopodobnie chodzi o wypadek w roku 1999 –
przyp. red.) Modlitwa jest jedynym lekarstwem na złagodzenie takiego
nieszczęścia. Nie ma na świecie nic, czego nie można by osiągnąć przez
modlitwę. Modlitwa zmiękcza najtwardsze serca. Módlcie się z całego serca: „Loka Samasta Sukino Bhawantu”.
Nie
módlcie się jedynie o dobro waszej rodziny, przyjaciół i krewnych. Takie
ograniczone modlitwy są bezcelowe. Powinniście modlić się o dobro wszystkich
ludzi na świecie.
Baba
(z Boskiego Dyskursu
z dnia 01.01.2000 roku)
(z SatGuru tłum.
J.R.)